Pod oklepaną fabułą i kiepską grą aktorów skrywa się tu dość ciekawa historia. Mianowicie każda z postaci ma swoje powody przez które trafiła w miejsce kaźni tylko za mało sugestywnie jest to przedstawione. Każda z nich ma cechy charakteru przez które tak a nie inaczej się zachowa ale to też zbyt płytko zagrane. Samo miejsce choć wygląda jak rupieciarnia w sutenerze opuszczonego gmachu z lochami było tajemnicze a pułapki w miarę. Niestety główny bohater znajdował odpowiedzi jakby studiował średniowieczną kulturę i sztuke i pisał niedawno pracę dyplomową na temat motywu piekła i zaświatów. Reszta zaś zbyt łatwo podejmowała decyzje by zabić lub umrzeć. Pod koniec zaś mieliśmy Mortal Kombat dla ubogich a samo ukazanie rozwiązania skąd się tam wszyscy wzięli choć możliwe to chyba dopisane na kolanie. Mimo wszystko dało się obejrzeć choć miało się wrażenie że mogło być lepiej zrealiwane... Polecam gdy nie ma się ciekawszych pomysłów na wieczór przed zaśnięciem...