Teoretycznie jest to komedia (chyba romantyczna), niestety nie zaśmiałem się ani razu. W takim razie może film ma jakieś przesłanie, może jest jakiś dramat. Nie ma. Nie udało się nawet pokazanie w kontraście czasów PRL z obecnymi. Machulski się wypalił. Na uwagę zasługuje bardzo dobra rola Więckiewicza i Szaflarskiej oraz całkiem niezła Ostrowskiej. Ale dalej nie wiem o czym miał być ten film.