Żaden tam z tego filmu erotyk, raczej ciekawy dramat psychologiczny.
No, że żaden to chyba przesada, acz erotyki jest tu znacznie mniej niż w "Imperium zmysłów". A może jest ona jedynie bardziej subtelna? Jeżeli jednak uznać ten film za erotyk, to jest to arcydzieło gatunku...
Dla mnie horror, brrr.