Bardzo średnio mi się to oglądało. Film próbuje udawać "7", ale irracjonalne zachowania dwójki bohaterów wszystko rujnują. Jeśli już w akcję wplątujemy pandemię, to nie róbmy z detektywów świętych krów, którym wszystko wolno. Wokół wszyscy biegają w maseczkach, a ci mają na wszystko wywalone i poza pierwszą rozmową z szeregowymi policjantami, nikt im nawet uwagi nie zwróci. Biegają po szpitalach w czasie pandemii ile im się podoba, koleś atakuje służby medyczne pracujące przy zwłokach zarażonych. Miejsce zbrodni to też nie powód, żeby pracować w rękawiczkach. Do tego irytujące dialogi i banalne zakończenie. Lubię hiszpańskie kryminały, ale to zdecydowanie nie jest udane kino tego gatunku.