Historia nie jest skomplikowana, ale widziałem wiele gorszych "skośnookich" horrorów z drewnianymi aktorami i fatalnym montażem. Ba, uważam, że film spokojnie równa się do tych dobrych.
Jest mocno zakorzeniony w japońskiej kulturze i społeczeństwie, oglądamy przepiękne krajobrazy (lasy, góry, wioski, doliny), aktorzy grają naprawdę dobrze, akcja ma dobre tempo, są mocne momenty i zapadające w pamięć ujęcia i miejsca.
A warstwa "strasząca" nie jest męcząca ani sztucznie podkręcana, nie uświadczysz piłujących ucho wrzasków czy jumpscare'ów
Ja polecam, nawet bardzo.
PS Po seansie nie wyłączajcie od razu filmu! W napisach końcowych ładna piosenka i rewelacyjne krajobrazy.