PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=321800}

Irak w kawałkach

Iraq in Fragments
6,4 97
ocen
6,4 10 1 97
Irak w kawałkach
powrót do forum filmu Irak w kawałkach

Mało prawdy o Iraku

ocenił(a) film na 6

To zaskakujące, że dokument nakręcony w Iraku i przez Irakijczyka może tak niewiele mówić o tym, co w Iraku ma miejsce. Trzy historie: sannicka, szyicka i kurdyjska w zasadzie dotykają problemów uniwersalnych i mogłyby zostać nakręcone gdziekolwiek - choćby i w Warszawie.

Dwie z historii zawarte w "Iraq In Fragments" dotykają bowiem biedy, braku perspektyw, błędnego koła, które nie pozwala się podnieść z ubóstwa. Bohaterami są dzieci, przed którymi całe życie, lecz ich marzenia nie mają szans się ziścić. Zamiast uczyć się, by móc coś w życiu osiągnąć, zmuszeni są do porzucenia szkoły, by zarabiać na życie. Te historie dużo mówią o biedzie, ale mało o Iraku.

Jedynie opowieść szyicka przybliża widzom choć trochę walkę, jaka toczy się w Iraku. Nie jest to jednak obraz ani oryginalny ani prowokujący do myślenia. W sumie więcej dowiem się z reportaży BBC, co jest nieco smutnym podsumowanie wysiłku Irakijczyka, który kręci film o swoim kraju.

Jako jednak uniwersalna opowieść o piętnie biedy, "Iraq in Fragments" broni się przed totalną krytyką.

torne

Nie bardzo wiem czego ty się od filmu spodziewałeś? Chciałeś opowieści o wojnie? Mnie się podobało to, że reżyser opowiedziałem o tym co aktualnie w Iraku najbardziej dotyka, o totalnej beznadziei i zagubieniu prostego człowieka w gąszczu spraw, które dotyczą jego codziennego życia, a których za bardzo nie rozumie. Film zdobył uznanie na międzynarodowych festiwalach i słusznie. Najbardziej chyba jest krzywdzący zarzut, że ową historią można by nakręcić wszędzie, również w Warszawie. zastanawiam się czy miałbym niby krytykować 'Smak Wiśni' tylko dlatego, że nie traktuje o problemach czysto irańskich tylko ogólnoludzkich choć w egzotycznej otoczce.

torne

Z twojej opinii można by wywnioskować, że film powinien traktować o skomplikowanej sytuacji polityczno-etnicznej w Iraku, ale czy takie ujęcie problemu byłoby rzeczywiście ciekawszym? Fakt że film opowiada o Iraku z punktu widzenia pojedynczej jednostki, co więcej dziecka, czyli jednostki niejako upośledzonej społecznie, zależnej, o prostej moralności, niewinnej chciałoby się rzec, fakt że ta bezbronność zderzona jest z czasem wojny i niepokoju, to główny plus i zamysł filmu. Dzieci spełniają tutaj rolę szkła powiększającego z filtrem, zwracając uwagę na rzeczy istotne, błahe w skali globalne, kluczowe w codziennym życiu, bo przecież dobry dokument powinien mówić o życiu codziennym, szarym marazmie egzystencji w kraju targanym biedą i konfliktami, pomysł żeby ukazywać wielkie konflikty oczami prostych ludzi nie jest nowy (filmy traktujące o wojnach bałkańskich), co więcej takie podejście cechowała nieodżałowanego Ryszarda Kapuścińskiego, skupianie się na rzeczach z pozoru drobnych, które wypełniają nam życie. Co do samego filmu to obraz jest dość surowy, przydałyby się jakieś ładne alegorie w migawkach którymi operator/reżyser kontrapunktował by fabułę (zboczenie w stronę kina irańskiego/japońskiego ;])

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones