Po tym filmie to określenie stało się komplementem.
Kiedy zobaczyłem zdjęcie-miniaturę do zwiastuna to myślałem, że to Ewelina Flinta gra Jagę.
Prawdę mówiąc, uświadomiłam sobie, że o Babie Jadze jako swojskim elemencie kultury nie wiem prawie nic, poza historią Jasia i Małgosi, a to zapożyczenie przez Grimmów od Niemców.
Oczywiście szeptuchy wszelkiej maści były, są i będą (sama chodzę na masaże do ukraińskiej babki), ale na ile nasza Baba Jaga różna od ich Hexe...