Allie (Stephanie Simbari) jest inteligentną młodą kobietą. Jako introwertyczka nie potrafi odnaleźć się na prestiżowej uczelni, na której każdy ma swoje miejsce. Zamiast się integrować, woli kameralne spotkania z Kort (Allie Gallerani), swoją najlepszą przyjaciółką o podobnych preferencjach. Kiedy jednak jej towarzyszka zaczyna chodzić na randki z chłopakiem, Allie po raz pierwszy musi poradzić sobie sama z problemami dorosłości.
Gdyby nie ten opis, w życiu nie domyśliłabym się, że o to w tym jak dla mnie słabym filmie chodziło....
znaczy Allie jest zbiegłą więźniarka z Alkatrac, okazuje też być się nieślubną córką Abrahama Lincolna. dowiaduje się o tym Donald Trump i chce się z nią umówić by ją zlikwidować w walce o elekcję, ale w tracie kolejnych randek mocno się w niej zakochuje. Kort nie może tego znieść bo akurat opuścił ją chłopak, więc z zawiści dosypuje do drinka Alli strychninę. Plączący na pogrzebie Donald, któremu wiatr chłoszcze grzywkę - bezcenne.......