Cukierkowa papka dla niemowląt. Końcowe sceny rozpłakanych bohaterów- wtf? Nawet chyba romansidła są mniej mdłe. Kolejna rzecz, która mnie denerwowała to fakt, że każda spotkana osoba mówi perfekcyjnie po angielsku. Wygląda to conajmniej śmiesznie chociażby w scenie niewoli Hectora kiedy po angielsku rozmawiają między sobą porywacze. Spodziewałam się wesołego filmu okraszonego fajnymi scenami podróżniczymi a dostałam harlekina o bardzo przewidującej fabule.