Obejrzałem i byłem szczerze rozczarowany dałem 4. Poszedłem spać, potem minął dzień w ciągu którego myślami często do niego wracałem- bo coś mi ciągle nie grało. I znalazłem powód- rozczarował mnie nie film ale wyobrażenie o nim. Myślałem, że obejrzę gładką historyjkę o miłości z elementami schizoidalnymi a tu pełna niepokoju opowieść o dziwactwach z pogranicza jawy i snu, na którą po prostu nie byłem przygotowany. W każdym razie przyznaję się do błędu, niesprawiedliwie potraktowałem "Jak we śnie"- podwajam wcześniejszą notę. Myślę, że teraz moje sumienie będzie usatysfakcjonowane.
Mądry komentarz. Czasem ludzie piszą 'co za shit', raniąc w ten sposób tych, co wystawili 10/10, z czego wywiązuje sie później rozmowa prowadząca donikąd. A tu konstruktywnie. A zastanawia mnie, co Cię skłoniło by ostatecznie wystawić 8/10? ;)