Ta średnia i zachwyty to chyba opłacone.
Jest to film niesamowicie nierówny, chaotyczny. Z jednej strony zaczyna się jak abstrakcyjna komedia w stylu Guya Ritchie, żeby potem stać się „ ciężkim” męskim kinem w stylu „Goodfellas” tylko pod warunkiem że kręciłby je Kawulski, a grali Ci panowie co grają.
Wiec jest to po prostu kino klasy B wiarygodniejsze nieco niż filmy Vegi i z może nieco lepszym aktorstwem.
Mam unlimited, wiec pieniędzy nie żałowałem jednak nie chciałbym za to zapłacić.
Podobnie. Gdyby nie Unlimited raczej bym tego filmu nie sprawdził. Poza tym chciałem się przekonać czy ta klakiernia w komentarzach ma rację. Film teledyskowy z męczącą dwugodzinną narracją z offu. Za dużo prymitywnych dialogów. Aktorstwo było dobre. Jak dla mnie reżyser pozazdrościł Vedze, bo jest to ta kategoria filmów.
Oczywiscie ma prawosię podobać. Film ma podejrzanie wysoką średnią i pełno wychwalających komentarzy wszędzię, a obiektywnie patrząc daleko temu filmowi do arcydzieła.
Ja nie lubię gangsterki,to wogle nie mój typ filmu.Ale ten ma coś w sobie,czego wytłumaczyć nie potrafię.Gra aktorska bardzo dobra,główny bohater mnie urzekł,mimo iż pewne sceny były okropne. Miłość,lojalność,przyjaźń po śmierć, to odczytałam z tego filmu,a nie sceny sexu. Nie wytłumaczę ...to jest tak, jak kobietą która nie jest zbytnio urodziwa,ale jak mówią wszyscy ona ma to coś ,czego nie ma ta najładniejsza ;)