Nie badzcie pi...zdami i koniecznie wybierzcie sie na ten film bo jest naprawde dobry i nie mam tu na mysli samego dramatu sensacyjnego a filmu jako calosci. Oglada sie to dobrze i widz na sali kinowej ani na chwile sie nie nudzi. Jest w tym filmie genialny motyw jak najlepszy przyjaciel glownego bohatera wpada w coraz wieksze alkoholowo-narkotyczne bagno. To jak te uzaleznienie jest zagrane to czapki z glow... Musicie sami to zobaczyc... PS.Kawulskiego jako rezysera bardzo lubie i cenie a nie jako pajacujacego typa na galach KSW.