Zastanawiam się ile osób wybrało się na seans na podstawie oceny na filmwebie. Myślę, że dużo. Niestety był to duży błąd. Liczne komentarze sugerujące obecność fake kont zawyżających ocenę są jak najbardziej prawdziwe. Na pewno jest to ostatni film Kawulskiego, który obejrzałem, bo robienie marketingu w ten sposób to nic innego jak naplucie w ryj widzowi. A teraz kilka subiektywnych przemyśleń:

"Byliście zajebiści..." Kiedy myślisz, że himalaje cringe'u zostały osiągnięte okazuje się, że w trakcie trwania filmu jeszcze niejednokrotnie przyjdzie się na nie wspiąć.

Żona gangstera przez cały film nie wie czym zajmuje się jej mąż. HISTORIA PRAWDZIWA

Główny bohater lubi pozostawać w cieniu dlatego w 2004 roku porusza się po mieście Porsche Cayenne.

Na koniec słówko o muzyce - więcej nie zawsze znaczy lepiej.