Mam mieszane uczucia wobec filmu. Bardzo dobry pod względem wizualnym (piękna przyroda) i dbałości o historyczne i etnograficzne szczegóły. Natomiast za dużo pokazali wątków romantycznych i
erotycznych. Sceny bardzo zmysłowe, ale po co aż tyle ? Nic nie wnoszą, taka zapchaj dziura, które zszokowała mohery ("sceny zboczone i chore" O.o). Zdecydowanie za mało zbójowania. Prawdziwość
Janosika na wyrost. Przedstawiony jako wrażliwy, inteligenty ze słonością do filozofowania. Najprawdopodobniej zbójcy to byli prości górale, zwykli przestępcy. Bili i obrabiali bez sumienia, a tu mamy mit
szlachetnego rozbójnika.