z jednej strony strasznie wnerwia, z drugiej - oczu przyspawanych doń niepodobna oderwać, pytanie czy to jeszcze jest kino, czy to już jest współczesna galeria?
albo czy zasadnym w ogóle jest stawianie podobnego pytania, skoro to co noszę w tylnej kieszeni spodni od dawna przestało być już tylko telefonem..