nieudacznikiem to plubiłem go do tego stopnia, że na końcu prawie się popłakałem; natomiast przez cały film świetnie się bawiłem, też prawie płakałem ale ze śmiechu; historia człowieka o wielkim sercu, duszy i pasji a do tego przezabawnym;
"What you gonna do ? Kill me ? Everybody dies !" ;)