Chyba wrócę do tego filmu po latach głównie dla postaci de Raisa, którą zagrał Vincent. Ostatnio natrafiłam zupełnie przypadkiem jako miłośniczka mrocznej historii na informacje o nim. Poczytajcie sobie jakim miłym typkiem był rycerz i bogacz Gilles de Rais. Można spokojnie nakręcić o nim dobry horror. Aż dziw bierze, że jeszcze nikt nie wpadł na ten pomysł? Warto sobie uświadomić, że nawet Ci, co nazywani są bohaterami mogą być prawdziwymi potworami, gdy tylko zejdą z piedestału.