Ten mężczyzna w kawiarni od matki Róży? I kim ważnym mógł być, że kobieta mimo wszystko nie zdecydowała się go zbyć i odejść, tylko została w kawiarni?
Prawdopodobnie byl szmalcownikiem. Siedzial przy stoliku obok, przysluchiwal sie rozmowie, doszedl do wniosku, ze dziewczynka jest Zydowka, wiec zapragnal korzysci majatkowych.