Każdego roku zdarza mi się obejrzeć kilka filmów, które poruszają mną dogłębnie. Takim filmem jest dla mnie dokument Stanley'a Nelsona "Jonestown" opowiadający o Świątyni Ludu - sekcie, do której należy niechlubny rekord największej masakry religijnej współczesnego świata chrześcijańskiego.
Świątynia Ludu założona została przez Jima Jonesa jako ruch w kościele anglikańskim promujący czystą wiarę, braterstwo i równość rasową. W latach 60-tych i 70-tych, a powiedziałbym że i dzisiaj jest to coś naprawdę wyjątkowego. I ludzie na to odpowiadali. Siła i charyzma Jonesa w połączeniu z pięknymi i szczytnymi hasłami budziła w ludziach nadzieję. Nelson idealnie oddaje tę atmosferę prawdziwej i czystej żarliwości.
Niestety Jim Jones był osobą skrywającą liczne demony. Ruch Świątynia Ludu miał mu pomóc uporać się z tymi demonami. Niestety koniec końców, został przez nie pokonany, przekształcając wspaniały ruch odnowy religijnej w straszliwą ohydę zepsucia. Poddał się swoim najniższym instynktom, zatracił w paranoi i doprowadził do zamordowania prawie 1000 swych zwolenników (co eufemistycznie nazywane jest zbiorowym samobójstwem).
Nelson pokazuje to wszystko poprzez pryzmat tej garstki, która przetrwała. Słuchamy o ich nadziejach i straszliwej stracie, jaką było obrabowanie ich przez Jonesa z tejże nadziei. Jednak najbardziej wstrząsające są nagrania archiwalne z dnia morderstwa. Trzeba być naprawdę z kamienia, by to, czego słuchamy nami nie wstrząsnęło. Dla w każdym razie "Jonestown" okazało się filmem ważnym i niewątpliwie jednym z lepszych dokumentów, jakie widziałem w ostatnim czasie.
Zapowiada się bardzo ciekawie, ale gdzie go można obejrzeć? Jest jakakolwiek dystrybucja w Polsce? Czy zostaje tylko Internet?
wstrzasajacy tym slowem mozna najtrafniej okreslic ten dokument mozna obejrzec na canal plus.
Zaczynał nie w kościele anglikańskim tylko metodystycznym. Dlaczego nazywasz to tragedią świata chrześcijańskiego? Ten człowiek nie wierzył w Boga, nie wiem czy kiedykolwiek wierzył. Nie prowadził życia chrześcijańskiego. To co się tam wytworzyło nie miało nic wspólnego z Chrystusem. Skoda tylko ludzi którzy okazali się tak naiwni i dali sobą zawładnąć.