znowu lawrence, znowu cooper, znowu bedzie smetnie i znowu posypia sie nominacje do oscarkow ;d jeszcze wspomnicie moje slowa
Jak patrzysz na swoje słowa z perspektywy czasu? :)
No i przy okazji: jaki jest limit filmów odpowiedni dla aktora, zanim jest "znowu..."?
z perspektywy czasu zdania nie zmieniłem. nominacja do oscarka była, co prawda jedna ale jednak. i nadal mnie ona zadziwia, bo to jedna z gorszych ról lawrance ;d historia slaba, film mocno sredni.
btw nie chodziło mi o to, że jennifer znowu zagrała w filmie. chodziło mi o fakt, że to trzeci film russella (w ciagu trzech lat, ozgrozo), w ktorym lawrence i cooper graja glowne role. meczy mnie juz to.
Gdybym nie lubił powtarzania takiej współpracy, nie oglądałbym.
Jak oceniasz słabość historii? Tylko gustem?
Bo gdy ktoś na FW wymienia "to złe, tamto złe, to nieudane", to zawsze mnie ciekawi, czy on pisze, co mu się nie podobało, tylko myli gramatykę, czy też ma jakieś kryteria oceny i na pewno ma rację, ale akurat nie uważa za stosowne argumentować.