PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=648849}

Kamerdyner

The Butler
7,5 99 581
ocen
7,5 10 1 99581
5,8 18
ocen krytyków
Kamerdyner
powrót do forum filmu Kamerdyner

Film może i miał w sobie potencjał, jednak propaganda, którą epatuje (zwłaszcza pod koniec filmu) spowodowała, że uznałem go za propagandową szmirę. To chyba nowa jakość propagandowa, gdy urzędujący prezydent USA ma takie lobby w Hollywood... Ostatni raz tak słodzono przywódcom w Związku Sowieckim, szczególnie w czasach stalinizmu mieliśmy do czynienia z podobną propagandą. Stalin zrobił to, Stalin zrobił tamto. Jak tak dalej pójdzie, to w kiblu podczas spłukiwania wody automatycznie będą się uruchamiać przemówienia Obamy..

Troszkę rozumu ludziska! Poza tym warto pamiętać, że rasizm był zogniskowany w Partii Demokratycznej. Abraham Lincoln był Republikaninem i od czasu wojny secesyjnej, stany tzw. głębokiego południa, głosowały zawsze na Demokratów. Dopiero od czasu Barry'ego Goldwatera sytuacja odwróciła się na korzyść Republikanów. Wcześniej Republikanie byli tam znienawidzeni właśnie za zanegowanie niewolnictwa.

Poza tym, chyba pomylili sobie w tym filmie prezydenta Trumana z Eisenhowerem. Chodzi mi o to, że filmowy Eisenhower wygląda jak Truman..

Dałem ocenę 5, ponieważ doceniłem potencjał filmu i grę aktorską.

CzlowiekWolny

Jaka propaganda? Jestem szczęśliwa, że Obama został prezydentem USA. Ciemnoskórzy walczyli wiele lat, nie marząc nawet o tym żeby człowiek czarnoskóry mógł zostać prezydentem.
Film ten jak i wiele innych pokazuje jak społeczeństwo amerykańskie jest zakłamane. Oni stworzyli pierwsze obozy zagłady, nie w takim sensie jak Hitler, ale przez nich wiele istnień ludzkich umarło. Myślę ciągle nad Azjatami, którzy żyją po to by m.in. Nam było lepiej na świecie. Pracują za tzw. miskę ryżu, w okropnych warunkach, nie robiąc nic innego, nie mogąc zobaczyć własną rodzinę. Tak nie powinno być....

ocenił(a) film na 6
emotional_me

Masz strasznie naiwne podejście do polityki. Jesteś szczęśliwa, że Obama został prezydentem? Powiedz mi, jak to przekłada się na polepszenie stosunków między naszymi krajami. Innymi słowy - jak zaważyło to na naszych relacjach? Jak postrzega Polskę amerykański establishment?
W polityce nie chodzi o to, czy ktoś jest Murzynem, Azjatą czy jest biały; czy jest kobietą czy mężczyzną; czy jest wysoki czy niski; czy ma wąsy czy może kaprawe oko. Kandydat na prezydenta (premiera etc.) jest najczęściej symbolem dla mas i niczym więcej (chyba, że system polityczny ma charakter wodzowski), wydmuszką która ma ładnie wyglądać, wywołującą u ludzi pozytywne emocje ("O, jaki on ładny!", "O, jaki dobry, pojechał odwiedzić biednych ludzi!"). Przede wszystkim w kandydatach trzeba szukać drugiego i (czasem) trzeciego dna. Grupy interesów, które go popierają (szczególnie te "nieformalne") są w rzeczywistości wyznacznikiem tego, jak prezydentura kandydata będzie wyglądać. Bo państwem takim, jak USA nie da się samodzielnie i niezależnie rządzić. Myślę, że można z dużym prawdopodobieństwem założyć, że jest to kraj z największą ilością rozmaitych lobbies i wszelakich koterii, które chcą mieć realny wpływ na kierunek polityki prowadzonej przez państwo.
I, na Boga, wyrzućcie ze swoich głów ten mit o "dobrym prezydencie Lincolnie", co to niewolników Murzyńskich z niewoli srogiej wyratował, bo to stek bzdur (tzn. wiadomości podawane przez szkołę). Abe'owi wcale nie leżało dobro Czarnych na sercu, nie różnił się szczególnie od innych współczesnych mu ludzi. W czasie wojny secesyjnej dostrzegł jednak piętę Achillesową Południa - niewolnictwo. Ogłaszając zniesienie niewolnictwa na terenie CAŁYCH Stanów wykonał świetny ruch - w północnych stanach (Unii, którą rządził) niewolnictwo od wielu lat było de facto szczątkowe - to tam rozwijał się przemysł, gdzie od niewolnika bardziej wydajny był wolny robotnik. Natomiast Południowcy (Konfederacja, z Davisem) swoją gospodarkę opierali na rolnictwie i ogromnych plantacjach, gdzie naturalnym było wykorzystywanie niewolniczej pracy na masową skalę. Dlatego gdy Lincoln ogłosił zniesienie niewolnictwa w całych Stanach (czyli przede wszystkim w Konfederacji), poderwał podstawy gospodarki swoich przeciwników. Niewolnicy masowo uciekali z plantacji na Północ, przez co gospodarka Konfederatów zaczęła szybko upadać. A jak wiadomo, bez sprawnej gospodarki nie może być sprawnej wojny. Koniec historii jest powszechnie znany. Dodam jeszcze, że gdyby Lincoln nie uchwalił tego aktu, istniała duża szansa na porażkę Północy, gdyż chłopcy z Południa byli świetnie obeznani z bronią palną (wiadomo - rolnictwo, myślistwo etc.), w przeciwieństwie do robotników z Północy (przynajmniej na początku wojny). Można jeszcze dorzucić do tego założenie, że gdyby na Północy i na Południu pracowało jednakowo dużo niewolników, Lincoln nie zostałby zapamiętany jako prezydent, który zniósł niewolnictwo.

Co do filmu - mimo propagandy obecnego prezydenta, z chęcią film obejrzę. Lubię tego typu produkcje, umiejscowione w najciekawszych wieku w dziejach ludzkości.

_surreal_

A czy już wszystko co się dzieje trzeba tylko i wyłącznie przekładać na myślenie co to da nam ? Może są jednak ludzie z większą dozą empatii, którzy potrafią się cieszyć jak gdzieś coś się zmienia i poprawia?

ocenił(a) film na 5
anna18

Co się zmieniło i poprawiło dzięki zwycięstwu Obamy??? Konkretne przykłady podaj.

Empatia w stosunkach międzynarodowych? Chyba w byłych republikach sowieckich. Polityka zagraniczna to interesy, a nie przyjaźnie czy empatia.

CzlowiekWolny

Nikomu nie zabronisz mieć innego podejścia niż Ty. I jeśli mi się podoba mogę mieć tyle sympatii ile chce bo taka osobą jestem a po drugie nie zajmuję si na co dzień polityką zagraniczną więc nie muszę kierować się żadnym interesem.

ocenił(a) film na 5
anna18

Nikt Ci niczego nie zabrania. Chociaż z głupotą wypada walczyć. Brak podania konkretnych przykładów pokazuje jedynie płytkość Twojej wypowiedzi.

ocenił(a) film na 6
anna18

Proszę, powiedz mi, że nie chodzisz głosować w czasie wyborów.

ocenił(a) film na 8
CzlowiekWolny

Nie chcę nikogo urazić, ale "CzłowiekuWolny", patrząc na Twój profil widzę "Piłę", a przy niej ocenę 10/10 z serduszkiem. Że pozwolę sobie zapytać, czy Piła jest lepszym filmem od "Kamerdynera"? Nie mam nic do komercyjnych filmów, które powtarzają się w kółko po 10 razy, tylko po to aby zarobić na przeciętnym odbiorcy, po za tym to nawet lepiej. Studia filmowe zarabiają i dzięki tym pieniążkom powstają filmy takie jak ten. I nie wiem również czy zdajesz sobie sprawę do czego służą komentarze na portalach typu Filmweb. Nie służą one jako ściana płaczu w której piszesz bardzo naciągane i strasznie długie wiadomości, których i tak prawie nikt nie przeczyta. Są one po to aby inny użytkownik patrząc na Twoją (i nie tylko), krótką wypowiedź zdecydował czy chcę obejrzeć ten film czy nie, bądź w celu uzyskania jakiejś informacji.

PS Zanim się rozpiszesz o tym jak to długa jest moja wiadomość i żebym nie zwracał Ci uwagi to wiedz tylko, że napisałem ją dla Twojej informacji i nie zamierzam tego robić więcej.

Oceniam ten film jako bardzo dobry, sprawił na mnie wielkie wrażenie.

ocenił(a) film na 5
Szkodniczek_2

Potwornie gburowato zabrzmiały te pouczenia. Forum służy do dyskusji. Wydaje się to dosyć oczywiste, ale chyba o tym nie wiesz. Po co czytasz i komentujesz to co napisałem, skoro mój tekst był dla Ciebie za długi? Zresztą, bardzo zabawne jest to, że uważasz, że mój komentarz był za długi? Gdzie Ty się obracasz? Przeczytanie kilku zdań jest dla Ciebie trudne? Oceny dokonuje się za pomocą gwiazdek i ewentualnie serduszka na tym portalu, a forum jest dla zainteresowanych dyskusją. Aby coś powiedzieć z sensem, to czasami trzeba rozbudować swoją wypowiedź. Natomiast jeśli nie jesteś zainteresowany merytoryczną dyskusją, to nie korzystaj z forum. Po co tu śmiecić?

ocenił(a) film na 6
Szkodniczek_2

Straszne bzdury wypisujesz, nie masz racji. Czepiasz sie piły a sam bardzo wysoko oceniłeś Igrzyska Śmierci czy Kung Fu Panda;]

ocenił(a) film na 4
Szkodniczek_2

Co ma przysłowiowy piernik do wiatraka?
Pana/Pani komentarz tylko zmarnował mi 30 sekund życia - straszna bzdura zupełnie nie na temat.

użytkownik usunięty
studi

Taka moda na filmwebie, że ludzie oceniają autorów różnych wypowiedzi, sugerując się głównie ich ocenami różnych filmów, które w ich mniemaniu są godne pożałowania i bardzo chętnie wytkną to w swoich komentarzach. Nie polecam i popieram tej metody. Ale co ja tam wiem, niech robią co chcą, nikt ich przecież nie zmusi. Ale z głupotą trzeba walczyć =D

CzlowiekWolny

"Jak tak dalej pójdzie, to w kiblu podczas spłukiwania wody automatycznie będą się uruchamiać przemówienia Obamy.. ". Z miłą chęcią, jak tylko taki patent pojawi się w PL to jestem jak najbardziej za. O co Ci chodzi z tą propagandą, co ??? Masz jakiś problem, to go rozwiąż a nie wypisuj bzdur, bo ostatecznie to Ty siejesz propagandę. Nic nie rozumiesz, mylisz pojęcia, w tym dziele nie ma miejsca na reklamę, tu chodzi o wartość człowieka bez względu na kolor skóry. 'Czarnoskóry' = ten setkami lat gnębiony, ten nic nie wart w oczach nadętych 'białych' obecnie rządzi najsilniejszym państwem świata: "YES, WE CAN". Czy to nie powód do DUMY I NAJWIĘKSZEJ RADOŚCI ??? Taki obrót w dziejach ??? Tak się podnieść, udźwignąć i udowodnić podłości ludzkiej, że 'MOŻNA' pomimo wiatru w oczy !!!



ocenił(a) film na 8
1vinga

Ja również jestem zniesmaczony tymi wstawkami 'propagandowymi'. Film ogólnie dobry, podobał mi się. Ale fakt, że robią z Obamy wielkiego wybawcę i bohatera mnie irytuje. Może trzeba się troche interesować polityką by to raziło. Dla mnie Obama jest marionetką a sama Ameryka to nie to samo co dawniej. Dzis rządzą tam korporacje i służby a Obama jest tylko na świeczniku.
Druga sprawa to co raz więcej filmów propagujących ''prawa mniejszości" jak czarni, muzułmanie, geje etc. Otóż to cywilizacja białego człowieka zbutowała ten świat i bądźmy z niej dumni. A te wszyskie mniejszości owszem, niech sobie żyją nie nękane w żaden sposób ale niech bezszczelnie nie żerują na tym by mieć coraz więcej praw, więcej socjalu. Bo za to wszystko my płacimy. A niedługo przez to, że mają się tak dobrze za nasze podatki to my biali będziemy w mniejszości i kto wie czy cała zabawa nie powtórzy się od nowa. Tylko to już Wasze dzieci będą zniewolone nie wy.

ocenił(a) film na 8
etplajor

Ja nie widze, zeby z Obamy robili jakiegos bohatera. Pokazane zostalo to, ze czarny zostal prezydentem i tyle. Wydaje mi sie, ze gdyby tego nie pokazano, to film bylby niepelny. Jak mozna pokazywac historie czarnoskorych w USA, historie prezydentow USA bez przedstawienia Obamy na koncu? Koncowka z Obama ma racje bytu i jest racjonalna. Nie chce sie odnosic do samego Obamy, bo nie przepadam za nim, jest populista ( moim zdaniem ), ale nie czuje tutaj zadnej propagandy.
-
Dla mnie jest to przede wszystkim piekny film o rodzinie, o milosci, o wybieraniu roznych drog do wolnosci. Podczas ogladania myslalm o Louisie, ktorego rodzice w ogole nie wspierali w jego drodze i o tym jaki podporzadkowany byl Cecil. Syn waleczny, a ojciec bierny, przytakujacy, wrecz bezbarwny. W niektorych momentach odnosilam pewne watki do naszej, polskiej historii, do naszej walki o wolnosc...
-
Film naprawde dobry. Pomimo przeczytania tylu niepochlebnych komentarzy, film mi sie podobal, wciagnal mnie, nie odnalazlam zadnej "czarnej propagandy".

ocenił(a) film na 6
etplajor

Owa potęga cywilizacji "białej" (chyba chodzi o zachodnią?) pochodzi z bardzo brudnych źródeł. Począwszy od kolonizacji Afryki do dzisiejszych wypadów USA na wojny ze wszystkimi wielkie potęgi godpodarcze jak Wielka Brytania, Francja, czy właśnie Stany zdobywały kapitał kosztem wyzysku innych nacji. Nie będę się zagłębiał w szczegóły, ale wystarczy poczytać o tym co się działo w Kongu Belgijskim, RPA, czy koloniach francuskich. Nie należy też zapominać, że na przestrzeni dziejów różne cywilizacje przyczyniały się do postępu w wielu różnych dziedzinach (arabska matematyka, medycyna, chińskie wynalazki i filozofia itp.).
Oczywiście do dzisiejszego dobrobytu (skumulowanego jednak w większości na Zachodzie) przyczyniły się głównie państwa z Zachodu, ale trzeba pamiętać, że stało za tym bardzo dużo cierpienia i hipokryzji.
Co do samego filmu to był moim zdaniem trochę zbyt słodziutki - dobrzy prezydenci i czarni versus źli biali z Południa, trochę jak w bajce, gdzie podział na dobro i zło jest zawsze klarowny.
A co do Obamy, to nie zauważyłem jakiejś strasznej propagandy, choć fakt faktem, że media robią wszystko, żeby ukazać jego słabe rządy w jak najlepszym świetle.

ocenił(a) film na 5
1vinga

Napisałem wyraźnie o jaką propagandę mi chodzi. Poza tym, jeśli dla kogoś Obama jest dobrym prezydentem ze względu na kolor skóry, a nie kompetencje czy efekty jego polityki, to jest to typowy rasizm. Twój post rozsadzają takie emocje, że to Ty masz jakieś problemy do rozwiązania, a nie ja. Należysz do jakiejś lewackiej bojówki czy co? =)

A co do uwagi użytkownika "Szkodniczek_2", to doceniam zerknięcie na profil, jednak to nie temat o filmie "Piła", aby szerzej komentować. Natomiast pouczenia co do długości komentarza czy celu forum, to jakieś zarozumialstwo nic nie wnoszące do tematu, a z Twojej strony, to wręcz hipokryzja, gdyż Twój komentarz jest równy mojemu komentarzowi..

Szkoda, że nie odnieśliście się merytorycznie do tego co napisałem.

CzlowiekWolny

tutaj kwestia koloru skóry Obamy jest ważna, wręcz symboliczna dla ludności czarnoskórej i z tego ludzie się cieszą, że w końcu taki się dopchał do władzy. Nie widzę w tym nic złego, a kwestia tego czy jest dobrym prezydentem to oddzielna sprawa jako, że mówimy tu o filmie, w którym nie pokazano czasów obecnych i reakcji ludu na jego rządy ;)

ycjbbtlatch

mnie również to cieszy i nie widzę w tym rasizmu mój drogi ;) To był pewnego rodzaju przełom, a jeśli teraz są z tego niezadowoleni, niech coś z tym zrobią, chociaż tyle, ile się da ;)

ocenił(a) film na 5
ycjbbtlatch

Piszesz strasznie od rzeczy, bo nie wiem jak inaczej zinterpretować wypowiedź w której mówisz A, po czym dodajesz "ale", które podważa wcześniejszy wniosek.

Natomiast, jeżeli ponad 90% czarnoskórych w USA głosuje na Obamę tylko dlatego, że jest czarnoskóry, to sami sobie wystawiają ocenę. Taki arbitralny wybór wskazuje na jakąś fiksację na punkcie koloru skóry, być może kompleksy i niedojrzałość do uczestnictwa w wyborach. Racjonalne to na pewno nie jest. A to, że cieszysz się z tego i nie widzisz w tym rasizmu, to hmm. Ludzie wielu rzeczy nie widzą bądź nie chcą widzieć.

CzlowiekWolny

napisałam zrozumiale, nie widzę tu żadnej sprzeczności ;) albo ja czegoś nie widzę, albo Ty szukasz dziury w całym. Jako, że posiadamy emocje, postępujemy również irracjonalne i niekoniecznie to musi być złe.

ycjbbtlatch

Rzeczywiście emanujesz nie samowitym poziomem hipokryzji. W którym momencie postępowanie irracjonalne spowodowane emocjami jest dobre, a które złe i niby komu to oceniać według Ciebie? Rasizm to rasizm i przejawia się On na wszystkich frontach, nie dopuszczasz myśli, ze czarny może być rasistą? Tylko biały to rasista, szowinista i faszysta w jednym? Film może być emocjonalny, może Cię łapać za gardło, wzruszysz się, ale obłuda jaką sieją aktualnie filmy (nie tylko te z Hollywood) to jakaś makabra! Swoją drogą murzyni są tak samo prawowitymi mieszkańcami Ameryki jak i biali na tamtych terenach. Tolerancja i uczulenie na jakiś ala rasizm (pojęcie aktualnie tak nadużywane jak i faszyzm, czy homofobia) jest ograniczone do rasy czarnej. Z tego co pamiętam to czerwonoskórzy dostali najbardziej w kość, to Ich ziemie i murzyni są tak samo winni zaistniałej sytuacji jak i biali, a aktualnie jak każdy z nas może się dowiedzieć w Ameryce głównym zagrożeniem na tle rasowym nie są biali, ale właśnie czarni, czy południowcy. Co do filmu - Oprah i Mariah Carey to na prawdę doborowa obsada! Szkoda, że nie mogła się tam znaleść już Whitney Houston, Michael Jackson i George Micheal...

huveee

hipokryzji? ;) Komu to oceniać? Każdy posiada swój rozum, system wartości i ocenia wg tego, wszystko co go otacza. Mieli prawo wybrać przedstawiciela swojej rasy, jeśli uważali to za słuszne. Każdy kandydat wiele obiecuje, a czy spełni te obietnice przekonujemy się później. Jeżeli mieli do wyboru 2 osoby, które podobnie zakładały, że jak dojdą do władzy, Ameryka będzie rajem na ziemi, wybrali swojego, zachowanie stadne wg mnie. Obecne traktowanie białych, przez czarnych, jest tylko i wyłącznie następstwem tego co było kiedyś. Szykanowani stali się oprawcami, więc gdyby tamte wydarzenia nie miały miejsca, nie mielibyśmy do czynienia z wrogością rasy czarnej.

ocenił(a) film na 5
ycjbbtlatch

W tym poście pokazałeś płytkość swoich twierdzeń. Jeżeli wierzysz w obietnice kandydatów na jakikolwiek urząd, to działasz pod wpływem emocji, a nie rozumu! Każdy rozumny człowiek potrafi ocenić realność obietnic danego kandydata oraz to czy środki, którym chce dojść do celu są skuteczne. Już podczas kampanii w 2008 roku było wiadome dla zorientowanych w temacie, że Obama będzie szkodnikiem, ponieważ najzwyczajniej w świecie socjalizm nie działa. To co on opowiadał i opowiada, to klasyczny przykład człowieka zindoktrynowanego utopijnymi urojeniami bez jakichkolwiek punktów oparcia w rzeczywistości.

Inna sprawa, że 90 % głosujących, czy to w USA, czy to u nas, nie ma zielonego pojęcia o programie danego kandydata. Tylko czy to jest jakiekolwiek usprawiedliwienie? Czy można usprawiedliwiać ignorancję? Jeśli ktoś nie wie co ma wybrać, nie interesuje się, to po cholerę idzie głosować? Żeby dowalić białym? Gdyby jeszcze dowalił, bo tak naprawdę prezydentura Obamy szkodzi przede wszystkim najuboższym warstwom amerykańskiego społeczeństwa, czyli m.in. czarnoskórym. To są efekty głupoty ludzkiej i irracjonalnych wyborów dokonywanych na podstawie koloru skóry, płci, orientacji seksualnej, wyznania czy czegokolwiek innego. Tymczasem w racjonalnym wyborze, to nie powinno mieć znaczenia.

Usprawiedliwianie obecnego zachowania czarnoskórych wobec białych w USA pozostawiam bez komentarza. Trudno komentować jakiekolwiek usprawiedliwianie zła.

CzlowiekWolny

napisałaś* jeśli mówimy już o ignorancji, gdybyś przeczytał jeden z moich komentarzy wiedziałbyś, że jestem kobietą ;) Nic nie mówiłam o tym, że wierzę w obietnicę kandydatów... Jeśli każdy wg ciebie rozumny człowiek, potrafiłby ocenić realność obietnic, to nie byłoby wszechobecnego niezadowolenia z większości rządzących. Dowalić białym? Wyborem kogoś, kto ma inny kolor skóry? :D Ciskasz się strasznie, a ja podałam tylko jaka jest kolej rzeczy.

ycjbbtlatch

poza tym, na tylu kiepskich białych prezydentów, nie zaboli mnie jeden czarny ;)

ocenił(a) film na 5
ycjbbtlatch

Głupie podejście do tematu.

ocenił(a) film na 5
ycjbbtlatch

Wybacz złą identyfikację Twojej osoby..

Piszesz: "Jeśli każdy wg ciebie rozumny człowiek, potrafiłby ocenić realność obietnic, to nie byłoby wszechobecnego niezadowolenia z większości rządzących." Gdybyś dokładnie przeczytała to co napisałem, to byś znalazła odpowiedź na pytanie dlaczego jest wszechobecne niezadowolenie z większości rządzących. Tak jak pisałem wcześniej, jest tak dlatego, ponieważ zdecydowana większość wyborców głosuje na podstawie nieracjonalnych przesłanek. Bo kandydat im się podoba, bo zna języki, bo ma fajną rodzinę, bo jest zabawny, bo jest czarnoskóry. Nie oceniają jego poglądów, lecz obietnice. Jeśli ocenialiby jego poglądy i potrafiliby ocenić realność jego programu, to byłoby inaczej. Bo nawet jeśli ktoś się interesuje polityką głębiej, zna poglądy poszczególnych kandydatów, to nie jest powiedziane, że będzie potrafił je ocenić.

Postawiłaś złe założenie, że każdy człowiek idący głosować jest rozumny. Niestety zdecydowana większość nie jest, co widać po części komentarzy w tym temacie.

CzlowiekWolny

spokojnie, czytam wnikliwie. Nie założyłam, że każdy jest rozumny, ale też nie wszyscy są idiotami. Mogą mieć inne poglądy, jakkolwiek błędne nie wydawałyby się w Twoich oczach. Powody nie zawsze są odpowiednie, aczkolwiek każdy ma prawo podejmować decyzje wg tego co uważa za słuszne ;)

ocenił(a) film na 8
huveee

". Z tego co pamiętam to czerwonoskórzy dostali najbardziej w kość, to Ich ziemie i murzyni są tak samo winni zaistniałej sytuacji jak i biali"
-
Jasne. Czarni sa winni temu, ze biali powybijali Czerwonoskorych. To wina czarnych, ze byli wylapywani w Afryce przez bialych, sila przywozeni do Ameryki ( z czego 30 % z nich w ogole tej podrozy nie przezylo ), a potem harowali u bialych niczym zwierzeta, ktore bialy czlowiek mogl zabic ot tak!
-
" w Ameryce głównym zagrożeniem na tle rasowym nie są biali, ale właśnie czarni, czy południowcy."
-
Jakim zagrozeniem? Sprecyzuj swoja wypowiedz. Chodzi ci o zagrozenie przestepczoscia? Czy o zagrozenie , ze przewazaja rasowo?
-
A co do Oprah, to czepiasz sie na sile. Bardzo dobrze zagrala!

ocenił(a) film na 8
CzlowiekWolny

"Natomiast, jeżeli ponad 90% czarnoskórych w USA głosuje na Obamę tylko dlatego, że jest czarnoskóry, to sami sobie wystawiają ocenę. Taki arbitralny wybór wskazuje na jakąś fiksację na punkcie koloru skóry, być może kompleksy i niedojrzałość do uczestnictwa w wyborach. Racjonalne to na pewno nie jest. A to, że cieszysz się z tego i nie widzisz w tym rasizmu, to hmm. Ludzie wielu rzeczy nie widzą bądź nie chcą widzieć."
-
Wytlumacz mi zatem, jak to jest, ze Polacy na Litwie glosowali w wyborach na Polakow i dzieki temu partia Akcja Wyborcza Polakow na Litwie weszla do tamtejszego parlamentu ( i zdaje mi sie, ze do rzadu )? I czy przypadkiem na Litwie Polacy nie byli dyskryminowani? Nie pamietasz, jaka byla w Polsce awantura o to, ze zakazano na Litwie nauki w jezyku polskim? Na ziemiach, ktore byly zamieszkiwane przez Polakow...
-
W kazdym kraju, gwarantuje ci to, Polacy beda glosowac na Polakow! Tak jak kazdy inny narod. Dlaczego? Bo zawsze sie glosuje na swoich. Bo wierzymy, ze znaja nasz los i beda sie starac go polepszyc! Jezeli uwazasz, ze to nie jest racjonalne, to masz do tego prawo. Ja taki wybor rozumiem.

ocenił(a) film na 5
kasiak1983

Wiesz, to że ktoś głosuje tak, a nie inaczej, wynika po prostu z braku poglądów danej osoby. Podobnie jak z członkami rodziny, którzy np. głosują w wyborach na danego kandydata, ponieważ to ich kuzynka czy teściowa. Z racjonalnym wyborem nie ma to kompletnie żadnego związku. Zresztą czego oczekiwać po ludziach bez poglądów..

Gdybym w wyborach miał do wyboru tylko PO, a np. Związek Wietnamczyków w Polsce (nazwa zmyślona =)), to bym pierwsze zajrzał do programu tych Wietnamczyków, a nie patrzył przez pryzmat tego, że PO to Polacy, więc dobrze będą rządzić Polską. Jak rządzą to każdy widzi i dziękuję za takie rządy.

ocenił(a) film na 8
CzlowiekWolny

Co jest celem kazdej partii politycznej? Czytales status jakiejkolwiek? Piszesz, ze szukasz gleboko roznych zaleznosci, programow, lobby... To zapewne wiesz, co jest celem politykow. Kazda partia ma na celu uzyskanie wladzy. To jest podstawa! Jeden kandydat moze obiecywac i drugi moze obiecywac, ale nie jestes w stanie wybrac w 100%, bo kazdy moze cie oklamac. Nie siedzisz mu w glowie i nie wiesz! Owszem, sluchajac polityka, ktory mowi, ze znajdzie w budzecie 1 bilion zlotych, mozesz uzyc mozgu i sie tylko zasmiac. Toz to oczywista mrzonka! Nierealne obietnice mozesz wyczuc i jednoczesnie falsz takiego polityka. Ale to byl przyklad skrajny, choc prawdziwy. Uwazalabym na to swiete przekonanie, ze umiesz wybrac idealnego kandydata.
-
Nie wiem, czy mnie zrozumiales, bo brak pogladow to nie to samo, co glosowanie na swoich. Zalozmy, ze kandydatem na prezydenta USA jest czlowiek pochodzacy z Polski. Ludzie, ktorzy na niego glosuja spodziewaja sie, ze np. zniesie wizy Polakom do USA. Zalozmy, ze kandydatem jest Latynos. Mozna przypuszczac, ze bedzie sie staral zapewnic swoim rodakom takie prawo, ktore pozwoli im z nielegalnych, stac sie legalnymi imigrantami. Kazdy z kandydatow zabezpiecza interesy jakiejs grupy spolecznej. Obama, wg mnie , nie jest dobrym prezydentem. Natomiast staram sie patrzec szerzej i nie uwazam, ze glosowanie na kogos, kto chociazby teoretycznie jest "jednym z nas"( zna nasze bolaczki, pragnienia, problemy ) oznacza "brak pogladow". Mysle, ze jest to jak najbardziej racjonalny wybor.

ocenił(a) film na 8
kasiak1983

"statut" :)

ocenił(a) film na 5
kasiak1983

Wydaje się być czymś oczywistym, że Ci politycy, którzy obiecują, udają świętych Mikołajów, to zwykli oszuści. Nawet nie chodzi o ten bilion złotych, ale generalnie o składanie obietnic bez konkretów. Są też wyrafinowani oszuści polityczni, którzy sprawiają wrażenie odpowiednich kandydatów... To już ryzyko, którego nie sposób uniknąć.

A co do poglądów i ich braku. Jeżeli moja mama wystartowałaby w wyborach i by głosiła etatystyczne poglądy na gospodarkę, byłaby zwolenniczką aborcji, to nie tlyko bym na nią nie zagłosował, ale również bym starał się aktywnie ją pozbawiać potencjalnych wyborców. Kocham swoją mamę, ale wszystko ma granice. To kwestia kręgosłupa moralnego.

ocenił(a) film na 8
CzlowiekWolny

Jezeli masz inny swiatopoglad niz mama i ona startuje w wyborach, to nie mozesz ( nie powinienes ) pozbawiac jej wyborcow. W tej sytuacji twoj "kregoslup moralny" jest bardzo wykrzywiony. Zdaje sie ze to Voltaire powiedzial : "Nie zgadzam sie z twoimi pogladami, ale oddam zycie bys mogl je glosic." Jak sobie wyobrazasz to" pozbawianie potencjalnych wyborcow"?

ocenił(a) film na 5
kasiak1983

Co za pytanie... No ale, chyba wypada odpowiedzieć, nawet jeśli pytanie wydaje się być z kategorii dziwnych.

Ja nie zabraniam nikomu posiadać innego zdania. Z tego wynika, że ja też mam prawo do innego zdania i przedstawiania go. Mogę przekonywać ludzi, żeby nie głosowali na moją mamę czy teściową. Na tym polega wolność słowa. Natomiast nagięłaś cytat Woltera do granic możliwości. On nie zakazywał nikomu mieć odmiennego zdania i głoszenia go. Trudno głosić tezę X, a jednocześnie uśmiechać się do tezy Y. To zwykła i naturalna konfrontacja idei.

Dlaczego nie mogę pozbawiać kogoś wyborców? Uważasz, że debata publiczna powinna być zabroniona? Dziwny sposób myślenia.

Tak mi się wydaje, że pewne rzeczy próbujesz komentować na siłę.

CzlowiekWolny

A czemu po upadku komunizmu wszyscy poszli i zagłosowali na Wałęsę? Bo był człowiekiem symbolem,znakiem zmian. Moim zdaniem całkiem podobnie było z Obamą.

ocenił(a) film na 5
anna18

Mieszasz porządki.

Wypowiadasz się na tematy o których masz nikłe pojęcie. Nie mówię tego ze złośliwości, ale ignorancja, z tego typu komentarzy, wypływa z każdego zdania. Ciężko odnosić się do bzdur. Gdybyś choć trochę miała pojęcia o czym piszesz, to byś wiedziała, że Obama nie był żadnym symbolem czy znakiem zmian (jakich zmian? chyba katastrofy), lecz swoją prezydenturę zawdzięcza tylko i wyłącznie złym decyzjom swojego poprzednika, prezydenta Busha. Gdyby nie wojna w Iraku i w Afganistanie, to Obama żadnej kampanii nigdy by nie wygrał.

A co do Wałęsy, to postać dwuznaczna. Warto pamiętać m.in. że Wałęsa tak chciał "zmian", że był przeciwny wycofaniu wojsk rosyjskich z terytorium RP.

ocenił(a) film na 8
CzlowiekWolny

"Obama nie był żadnym symbolem czy znakiem zmian (jakich zmian? chyba katastrofy), lecz swoją prezydenturę zawdzięcza tylko i wyłącznie złym decyzjom swojego poprzednika"

Nie do końca można sie z tym zgodzić. Z Obamy oczywiście zrobiono symbol "postępu". Oto winna grzechu niewolnictwa Ameryka obrała na swego przywódcę czarnoskórego człowieka. Zdarzenie przełomowe, przemiana społeczeństwa, bla bla bla. Bez względu na to, czy to co o tym sądzisz taki jest fakt. Właśnie ze względu na kolor skóry głosowało na Obamę zarówno wielu czarnych jak i białych. Sam Clinton w czasie pierwszej kampanii powiedział, iż marzył kiedyś o zagłosowaniu w wyborach na Afroamerykanina lub na kobietę. ;]

ocenił(a) film na 5
milkaway

Nie wiem jakie intencje przyświecały ludziom, którzy głosowali na Obamę w 2008 i 2012 roku, ponieważ nie mam klucza do ich serc i umysłów. Najłatwiej rozszyfrować dlaczego ponad 90% czarnoskórych głosowało na niego. Wypowiedź Clintona być może była przepełniona poprawnością polityczną, a nie szczerymi intencjami. Tego nie wiemy.

Tym co wiemy na pewno, to fakt, że praktycznie cała kampania Baracka Obamy w 2008 roku, oparła się na straszeniu ludzi tym, że John McCain będzie kontynuacją prezydentury Busha. Wygrana Republikanów w tamtych warunkach była praktycznie niemożliwa. W 2012 roku zresztą było podobnie. Do tego Obama jest świetnym mówcą, wręcz genialnym. Ciągle kłamie w ten sam sposób, ale za to porywająco.

Ten przełom i przemiana, to raczej powinny być w cudzysłowie ;)

Dla mnie kwestia koloru skóry jest tak abstrakcyjnie drugorzędna, że ciężko mi pojąć jak można na kogoś głosować, tylko z tego powodu. Myślę również, że dla wielu Amerykanów obecnie, to też nie ma szczególnego znaczenia. Ciężko udowodnić inną tezę w sposób empiryczny. Możemy tylko gdybać i współczuć tak tragicznego prezydenta.

ocenił(a) film na 8
CzlowiekWolny

No dobrze, sam przyznales, ze Obama jest genialnym mowca. On porywal tlumy. Pamietam ten szal z nim zwiazany w 2008 roku. Piosenki na jego czesc itp ( spiewane zreszta przez biale dziewczyny ). Glosowalo na niego rowniez wielu bialych Amerykanow. Glosami samej spolecznosci afroamerykanskiej wyborow by nie wygral. Skoro zgodzilismy sie do tego, ze Obama dobrze przemawia i chwytal tych ludzi za serca ( tak chyba bylo ), to byc moze jego kolor skory nie byl tu az tak kluczowy. Dla czarnoskorych bylo to wazne, nie wiem czy najwazniejsze ( sam stwierdziles, ze nie mamy klucza do ludzkich serc i umyslow ), ale czy naprawde jestes pewien, ze dla calej reszty najwazniejsze bylo to, ze byl czarny? Czy biali glosowali na niego , bo jest czarny? Pamietaj, ze byl genialnym oratorem i kreowal sie na kogos, kto niesie pokoj, milosc itp. Przynajmniej ja tak kojarze jego slowa z tamtego czasu. Ludzie chyba dlatego za nim poszli. Bo byli zmeczeni konfliktami ( sam to zauwazyles, zreszta). Zastanowmy sie, czy jego kolor skory byl tu najwazniejszym wyznacznikiem. Moze jest on po prostu swietnym manipulatorem..?

ocenił(a) film na 5
kasiak1983

Gdybyś popatrzyła szerzej na mój powyższy post, na jakie uwagi w nim odpowiadałem, to by okazało się, że nie potrzeba tych wszystkich pytań, które zadałaś :) Odpisałem na uwagi "milkaway", który właśnie twierdził, że Obama wygrał przede wszystkim ze względu na kolor skóry. Ja na pewno nie stwierdziłem, że Obama wygrał ze względu na kolor skóry. Wiem, że to pretensjonalna uwaga, ale czytaj uważnie ;) !!!

ocenił(a) film na 8
CzlowiekWolny

" jeśli dla kogoś Obama jest dobrym prezydentem ze względu na kolor skóry, a nie kompetencje czy efekty jego polityki, to jest to typowy rasizm. "
_
Kto tak twierdzi? Mam wrazenie, ze to dla ciebie jest trudne do zrozumienia, ze ktos moze popierac czarnoskorego NIE DLATEGO, ze jest czarny. Dla ciebie argument z kolorem skory jest najwazniejszy. Piszesz tak, jakbys wiedzial, ze wszyscy tu popieraja Obame, bo jest czarny. A tymczasem chyba nikt tak nie twierdzi. Rowniez film nie rozsadza tego, jakim on jest prezydentem. Nie gloryfikuje go i nie stawia na zadnym piedestale. Obama jest w tym filmie kawalkiem histoii, zwienczeniem tejze , szczegolnie w oczach glownego bohatera.

ocenił(a) film na 5
kasiak1983

Czyli ze zrozumieniem czytać nie potrafisz. Napisałem również (i tu zamieszczam cały post, żeby każdy mógł ocenić co powiedziałem):

"Nie wiem jakie intencje przyświecały ludziom, którzy głosowali na Obamę w 2008 i 2012 roku, ponieważ nie mam klucza do ich serc i umysłów. Najłatwiej rozszyfrować dlaczego ponad 90% czarnoskórych głosowało na niego. Wypowiedź Clintona być może była przepełniona poprawnością polityczną, a nie szczerymi intencjami. Tego nie wiemy.

Tym co wiemy na pewno, to fakt, że praktycznie cała kampania Baracka Obamy w 2008 roku, oparła się na straszeniu ludzi tym, że John McCain będzie kontynuacją prezydentury Busha. Wygrana Republikanów w tamtych warunkach była praktycznie niemożliwa. W 2012 roku zresztą było podobnie. Do tego Obama jest świetnym mówcą, wręcz genialnym. Ciągle kłamie w ten sam sposób, ale za to porywająco.

Ten przełom i przemiana, to raczej powinny być w cudzysłowie ;)

Dla mnie kwestia koloru skóry jest tak abstrakcyjnie drugorzędna, że ciężko mi pojąć jak można na kogoś głosować, tylko z tego powodu. Myślę również, że dla wielu Amerykanów obecnie, to też nie ma szczególnego znaczenia. Ciężko udowodnić inną tezę w sposób empiryczny. Możemy tylko gdybać i współczuć tak tragicznego prezydenta."

Odpowiadałem tym postem na twierdzenia, jednego z użytkowników, który twierdził, że Obama wygrał ze względu na kolor skóry.

Zaczynasz pisać od rzeczy i tym samym coraz głupiej i agresywniej. Niestety.

ocenił(a) film na 8
CzlowiekWolny

A ja odpowiadalam na twoj post. Zreszta, w swoim cytowanym poscie sugerujesz, ze czarni glosowali na Obame, bo jest czarny. Przykre jest to, ze kazdego z oponentow przyrownujesz do idiotow, glupkow itp. Szkoda czasu na rozmowe z toba. Nie przyjmujesz zadnych argumentow. Jedyna agresywna osoba jestes ty sam (moge cie zacytowac, jesli potrzeba). Sam sie niemilosiernie motasz, bo najpierw ci zle, ze pokazali Obame jak Stalina ( ze taki byl dobry gospodarz), a potem, ze dobrze ze pokazali tylko za dlugo... Bez sensu.

ocenił(a) film na 6
1vinga

Nie jestem rasistką. Jak oglądam filmy o gnębionych czarnoskórych i innych to naprawdę jestem wściekła i po dzień dzisiejszy nie mogę zrozumieć jak tak można było robić. Ale denerwuje mnie to, że biali za wszelką cenę chcą odkupić błędy swoich dziadków i pradziadków którzy wyrządzili wiele zła. Rasizm - nie, ale czemu mamy dawać prawa wjazdu do Europy Muzułmanom którzy nas wysadzają? Wiem,wiem chodzi m.in. o ropę. Ale jeśli dalej będziemy tak odkupywać winy za przodków to niedługo my- biali znikniemy. A co do murzynów to w Stanach mieli oni wiele przywilejów aby uczyć się w najlepszych szkołach za darmo, a z tego nie korzystali. Nie dajmy się zwariować.

ocenił(a) film na 6
siasiarzyna

Więc proszę, o jakiej największej radości my mówimy? Bo murzyn został prezydentem? W takim razie to murzyni w Stanach są teraz rasistami.

ocenił(a) film na 7
CzlowiekWolny

Zgadzam się z tobą po części. Ja tylko ze względu na tę propagandę na końcówce obniżyłam ocenę filmu na 7, gdyby nie to to szczerze dałabym 10. Film wzruszający i szczerze oglądało się go z przyjemnością, ale końcówka bardzo mi się nie podobała.

Staram się zrozumieć dlaczego tak to pokazali ale jednak dla mnie to było przesadzone.


Nie czytałam książki wiec nie wiem czy autor tak opisał swoja historię, ale przyznaję, że końcówka popsuła mi nieco odbiór całości.

ocenił(a) film na 10
kamarza

o jakiej propagandzie w końcówce piszesz?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones