Po prostu genialnie. Jestem mega zadowolona uchwyceniem w jednym filmie historii Steve'go i Tony'ego, ale totalnie boli mnie fakt, że zdecydowano ich poróżnić ;-; Bo niestety jestem z tych osób, które potrafią shipować bohaterów i cóż oni są moim OTP. Jednak nic nie zmienia faktu, że wszytko było mega xD
O to chodziło, żeby ich poróżnić. Walki dobry vs zły, stają się powoli nudne, więc zrobili dobry vs dobry, jak widać zadziałało. :D
wiem, wiem i to było 10/10, ale część mojego serducha pęka przez bycie totalną fangirl XDD
Ty jesteś rozdarta, a ja nie. Morda mi się cieszyła, kiedy Stark urwał ramię Buckowi, a jeszcze bardziej, kiedy mówił do Steva, że tarcza nie jest jego. :D
Przy tym pierwszym też mi się trochę morda uśmiechała xD Ale przy akcji z tarczą myślałam, że Tony'emu jebnę xDDD
Ja oboje szipuje jako bromance, ale jednak stucky to true friendship. :D
Widzę dziewczyny, że jesteście głęboko w Marvelu, więc zapraszam na marvelforum.net.pl :D