PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=137718}

Keoma

6,7 411
ocen
6,7 10 1 411
7,0 3
oceny krytyków
Keoma
powrót do forum filmu Keoma

Pasja Keomy

ocenił(a) film na 7

Świetne spaghetti, w wielu aspektach typowe dla gatunku (łączy sztukę z kiczem), ale też odbiega trochę od schematu (zero humoru, główny bohater jest zgorzkniały i pozbawiony nadziei). W ogólnym rozrachunku wypada dobrze. Mnóstwo tu dialogów i przez pierwszą część filmu niewiele strzelanin. Możemy więc zachwycać się nie akcją a aspektami psychologicznymi i poznać bliżej bohaterów. Bardzo dobrze rozplanowane retrospekcje, które łączą teraźniejszość z przeszłością w oryginalny sposób. Do tego wszystkiego reżyser umiejętnie wykorzystał zwolnienia taśmy filmowej, a operator zapewnił wiele nietypowych ujęć. Szkoda tylko że przedobrzyli troszkę i "Keoma" zbyt często przypomina videoclip. Prócz piosenki tytułowej, niektóre ballady brzmią na prawdę koszmarnie, więc wysuwanie ich na pierwszy plan i podporządkowywanie pod nie obrazu było niepotrzebne. Można by było wyciąć z 5 minut "muzycznych" scen. Przyczepić się muszę też do typowo westernowych rozwiązań- zamiast absolutnej rozpierduchy twórcy mogli postarać się o ciekawsze rozwiązanie i mniej trupów. Końcówkę uratowała symbolika- największa zaleta tego obrazu. Na początku jedyną niejasną rzeczą jest postać starej indianki i wspomnienia bohatera. Na samym końcu mamy jednak genialną i bardzo wymowną scenę.
SPOILER
"Ukrzyżowany" Keoma jest tu Chrystusem, zostaje skazany przez swojego brata niczym przez Piłata, pada deszcz, oprawcy się bawią i świętują, niczym Piotr- medyk wypiera się bohatera i świętuje z oprawcami, jak reszta ludzi, a jedynie kobieta w ciąży i stara indianka (Maria Magdalena i Maryja) interesują się losem męczennika. Gdy nagle "ci źle" wychodzą z "saloonu i odkrywają że Keoma zniknął, może być symbolem zmartwychwstania.
KONIEC SPOILERA
Ta scena postawiła znak zapytania nad symbolizmem innych i sprawiło że ten western pod kilkoma względami przewyższa inne. Dlatego jest to pozycja obowiązkowa dla fanów gatunku, a myślę że reszta też się nie zawiedzie.

ocenił(a) film na 6
Lucky_luke

Zamiast zakładać oddzielny temat podpiszę się pod tym komentarzem, ale nie ukrywam, że mnie ten western zawiódł z kilku powodów. Akurat obraz podporządkowany pod muzykę nie przeszkadzał mi ale gdy mężczyzna śpiewał taaaakim niskim głosem to niestety trudno się nie zażenować. Kobieta też swoim wokalem delikatnie mówiąc nie powalała, ale coś w tej muzyce było jednak fajnego. Trzej bracia nijacy, np. w "Grande duello" każdy był charakterystyczny i wyrazisty. Połączenie symbolizmu z obfitą dawką kiczu to wg mnie nie jest dobre rozwiązanie. Za dużo strzelania, ogólnie takie spaghetti niezbyt do mnie przemawia. Ale Franco Nero bardzo dobry.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones