tak z ciekawosci mozna obejrzec jesli juz ktos kocha wszystko co kieslaka :P
śmieszny filmik i tyle ;)
Można się troche pośmiać z pracy KLAPSERA.
np. jak pani stoi w innym oknie a potem operator szybkjo szuka drugiego okna.
nie zrozumiałeś przesłania. chodzi o ukazanie pracy aktora jako ciężkiej i mozolnej. powtarzanie tych samych scen po kilkadziesiąt razy. najlepiej jest to przedstawione w tej scenie, gdy gość siedzący przy stoliku parę razy jednakowo się śmieje. w ogóle zrób dokument z niczego. to jest sztuka!
to trochę zabawa a nie dokument w ścisłym znaczeniu, z drugiej strony chodzi o pokazanie, że film nie robi się sam i poszczególne kwestie ze scenariusza mogą być różnie zagrane i w filmie ostatecznie mogły wyglądać inaczej niż wyglądały. cały materiał jest z filmu "Blizna", przy okazji widzimy jako ciekawostkę, że roboczy tytuł tego filmu był "Nasz człowiek" - ciekawe czy to sami twórcy go zmienili, czy też cenzorom się nie do końca podobał :) (Blizna jakby "przy okazji" ale dość wyraźnie wytyka absurdy systemu PRL).