Żeby nie było, film dla mnie super, zapewne obejrzę go jeszcze raz, choć może nie w kinie, ale po przeczytaniu kilku wątków trochę jednak mam wątpliwości. Pierwsze z moich pytań brzmi: czy któryś z bohaterów był rzeczywiście pedofilem? Jeśli tak, to kto? Bo na pewno nie ks. Kukuła, od mniej więcej połowy filmu jest to coraz bardziej widoczne, że został niejako wrobiony. Ale czy wina ks. Lisowskiego też jest taka oczywista? Moim zdaniem nie do końca, bo ks. Lisowski mógł po prostu tuszować sprawy związane z sierocińcem, a całe zamieszanie było mu na rękę - w końcu pojechał do Rzymu, o czym marzył od dawna, a sam szantaż z "prosiaczkiem" to mogło być za mało, aby na wyjazd zgodził się biskup. Pozostają jednak inne pytania:
- kto zrobił krzywdę Ryśkowi? W scenie z Kukułą przecież on wcale nie zaprzecza ani nie potwierdza, że to był Lisowski. Po pierwszym seansie zastanawiałam się, czy to przypadkiem nie jego ojciec lub któryś z jego kompanów od picia, a Kukułę jedynie wrobiono w całość. Teraz jednak sama się zastanawiam, czy to nie Lisowski.
- co właściwie wspólnego miał z Kukułą ten niewidomy chłopiec? Kobieta mówi księdzu o wydarzeniach sprzed dwóch lat, ale nie zrozumiałam, co to miało wspólnego z Ryśkiem i samym Kukułą, poza podejrzeniem o pedofilię? Trochę zamieszany był ten wątek, jakby kobieta sugerowała, że dodatkowo Kukułę oskarżano o molestowanie tego niewidomego chłopca...
- jaka jest rola niemego chłopca w tym wszystkim? Lisowski bardzo mocno się angażuje w jego adopcję, lecz warto zwrócić uwagę na to, że gdy pada pytanie, czy wszystko z dokumentami jest w porządku, to ksiądz przez chwilę milczy, a potem dopiero odpowiada.
Nie należę do jakichś nieuważnych widzów, ale te wątki akurat mnie męczą i chciałabym poznać opinie innych na ten temat.