To dramat pełną gębą przykryty płaszczykiem charakteru postaci, której życiem kierują infantylne instynkty. Nie zaśmiałem się zresztą chyba ani razu. To nie jest nawet zarzut, bo nie lubię komedii, ale dziwi mnie taka klasyfikacja.
Film trochę lepszy niż przeciętny - z jednej strony jedna z najlepszych ról Charlize, z drugiej zmarnowany potencjał scenariusza.