Ano, racja. Końcówka zbyt przesłodzona i to wystąpienie... Ale film był dobry, przyjemnie się oglądało.
Dobry , błyskotliwy i dobrze zagrany + ta mdła końcówka. Ale i tak jest dobrze. Ten film to taka trochę mniej urodziwa siostra "Love actually" Moja ocena 6,3
Jak dla mnie największym dziwactwem w filmie było "ujawnienie najstarszej córki". Mieszkali tuż obok a ona mimo kłopotów rodziców "nie istniała". I w zasadzie film od tej sceny z córką, przyjacielem, opiekunką już się posypał.