Jak czytam głupie wpisy wielkich krytyków to się śmieje. To bajka ma 200 lat. Jak jeden z drugim chce coś zrobić lepiej od Braci Grimm lub Andersena to niech pisze. Film to musical, dużo śpiewu hitów z USA oraz tańca synchronicznego. Jest tez hip hop. Zwykły musical z dużym budżetem. Fajny, warto. Ale te równouprawnienie to już przegięcie. W Prusach nie było murzynów, tym bardziej na obcasach. Warto dla Camilli.
Weź, te komentarze typu 'po co to znowu' to jakaś porażka. Nie pasuje, to nie oglądać. Ja tam się cieszę, że mamy taki wybór i możemy sobie puścić, co nam się podoba. A na osoby biadolące, że coś im się nie podoba zanim jeszcze to obejrzały, lepiej spuśćmy kurtynę milczenia.
Mnie też się Wróżka nie podoba, ale obejrzałam i nie żałuję, bo na szczęście występowała (występował?) w tylko jednej scenie.