tylko moim zdaniem kręcony trochę za ciężką ręką, i nie chodzi o te fragmenty gdzie można się uśmiechnąć tylko o te gdzie "kawa została wyłożona na ławę".
Momentami zbyt dosłowny przez co ma się wrażenie, że reżyserka nie dowierza potencjalnemu widzowi i próbuje naprowadzić go co do swoich intencji. A czasami aż prosiłoby się wcześniej zakończyć wątki. Wprowadzić więcej niedomówień.
Temat filmu zawsze ważny i zawsze aktualny czyli samotność niezależnie od wieku. I próba bohaterki, również samotnej dziewczyny, niesienia pomocy w takich momentach życia.
Ogląda się przyjemnie, ale rzeczywiście brakuje w tym filmie głębi. Może w Japonii samotność jest tak powszechna, że film ma być poruszeniem tematu w lekkiej formie po to by ludzie nią dotknięci nie wpadli w depresję. Czasami nawet zaśmiałam się z tej mam nadzieję zamierzonej trywializacji. No cóż.., Japończycy są specyficzni i za tę wręcz kocią delikatność, lubię ich.