PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=219972}

Kot w butach

Puss in Boots
6,5 85 473
oceny
6,5 10 1 85473
5,7 17
ocen krytyków
Kot w butach
powrót do forum filmu Kot w butach

Zupełnie tego nie rozumiem. Zwykle polska premiera jest kilka, kilkanaście dni po światowej. Ale ponad dwa miesiące to już przesada! Czy my jesteśmy jacyś gorsi? :( Ja bym już dziś chciała to obejrzeć...

ocenił(a) film na 7

Dubbing sam się nie zrobi. A udostępnieniu kopi filmu, do stworzenia dubbingu przed premierą nie może być mowy z wiadomych powodów :)

shargat86

Głupoty gadasz, nie raz premiera się schodziła ze światową, albo nawet była na parę dni przed światową. Po prostu dystrybutor podjął taką, a nie inną decyzję, może uważał, że w styczniu więcej zarobi i obecnie ma zbyt dużą konkurencję w kinie, ale dla mnie to... głupia decyzja, gdyż w styczniu ten film już będzie w Internecie i mało kto pójdzie na to do kina. Ja wybieram się jutro do kina i rozczarowałem się, że Kota tam nie zobaczę, gdyż kampania promująca film była dość intensywna i przyciągnęła moją uwagę.

ocenił(a) film na 6
Kik0

Tylko tak się składa, że filmy animowane typu Shrek, Madagaskar czy i Kot W Butach, opierają swój sukces głównie na lokalnych gagach i żartach. Oglądnięcie filmu nawet z napisami przetłumaczonymi profesjonalnie i z polotem w żaden sposób nie dorówna rewelacyjnemu dubbingowi jaki spotykaliśmy do tej pory.
Opracowanie scenariusza dubbingu to ogromna sztuka, gdyż bez gagów rozumianych tylko przez amerykanów, zostaje goły film, goła, niezbyt ambitna fabuła, dlatego wymagane jest dużo pracy, a te dwa miesiące zdają się i tak krótkim czasem.
Podsumowywując - w ogromnym stopniu do sukcesu tego typu filmów przykłada się tłumaczenie, a gdy zostanie spartaczone, film nie odniesie sukcesu.

ocenił(a) film na 6
vorthess

Tylko że nie wszystkim pewnie będzie się chciało czekać do stycznia, a niektórzy nie potrzebują tłumaczenia. Na kompie co najwyżej 3D nie będzie, ale na to i tak wszyscy ostatnio psioczą. Zawsze preferuję oryginalną wersję językową, a w kinach zazwyczaj nie ma wyboru jeśli chodzi o filmy animowane. Na szczęście jeśli przy padku Tintina jest inaczej.
Co do Kotka to na pewno i tak będzie sukces finansowy nawet dwa miesiące po premierze.

ocenił(a) film na 6
milkaway

Też wolę oryginalną, w przypadku np family guya czy south parka. Nie wykluczam tez, że oryginalny kot w butach także będize smieszny, ale mysle ze nie będzie to to samo, chyba ze mieszkasz od 20 lat w usa, znasz tamtą kulturę i gagi i potrafisz wynieść z tego cały humor. inaczej - tracisz

ocenił(a) film na 6
vorthess

E, nie przesadzajmy z tymi 20 latami w USA. Bardzo dobra znajomość języka i kultury, a głównie popkultury, wystarcza. Oglądałam Shreka po angielsku i świetnie się bawiłam. Za to w którejś z części serii z polskim dubbingiem wybitnie przeszkadzały mi żarty zahaczające o politykę. Mam wrażenie, że czasem tłumacz za bardzo pojechał z ichniością.

ocenił(a) film na 6
milkaway

no właśnie, tylko ze po pierwsze ile osob ten angielski na tyle zna, a po drugie - ogladniecie po angielsku i po polsku to tak jak dwa różne filmy, dlatego nawet jesli sie pospieszysz to i tak ogladnieszp otem po polsku

ocenił(a) film na 7
vorthess

W 99% filmów zdecydowanie, wolę oryginalną wersją językowa, ale jest kilka filmów, w zasadzie głównie animacji w których wersja z dubbingiem dużo bardziej do mnie przemawia, i do tych filmów właśnie należy seria filmów z Shrekiem, powiem nawet, że wyszły wg mnie dużo lepiej niż w oryginalnym brzmieniu.

A gdzie leży Polsa? Czy to gdzieś obok Ziemi Wolskiej?

użytkownik usunięty
kolektor3

Jeju no, zjadłam jedną literkę, zdarza się. Ale jeśli ktoś jest inteligenty domyśli się o co chodzi. Zastanów się dobrze, na pewno po chwili zrozumiesz, jakie słowo miałam na myśli. A jeśli nie, to spójrz na wypowiedzi innych, może to Ci pomoże. :) Powodzenia!

Wiem, wiem, lubię się trochę poprzekomarzać ;)

użytkownik usunięty

Dwa miesiące na obecne standardy polskich dystrybutorów to jest całkiem niezły wynik, szybsze premiery mają tylko komerchy.

To już standard z jesiennymi animacjami Dreamworksa, sytuacja się powtarza od lat. Dystrybutor zauważył, ze te animacje świetnie się sprzedają w styczniu i powiela tę strategię.

Możemy się pocieszyć, że za to Amerykanie dostaną Przygody Tintina aż dwa miesiące po nas, a to rewelacyjny film i polecam się na niego wybrać (zwiastuny są strasznie słabe i sprawiają dziecinne wrażenie - film gniecie ostatniego Indianę Jonesa).

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones