Naprawdę uroczy film animowany dla dzieci, który nawiązuje do znanych legend arturiańskich. Jak na bajkę przystało, pewne sprawy zostały stonowane - np. pominięto fakt, że Morgana była siostrą Artura i celowo uwiodła brata, aby spłodzić z nim Mordreda. Pominięto też fakt, że Morgana była piękną kobietą - w bajce jest typową, stereotypową wiedźmą, której zdecydowanie daleko do piękności (co nie przeszkadza jej po cichu wzdychać do Artura). Morderd jest draniem takim, jakim być powinien. Artur jest mądry i stateczny, choć ma swoje wady, a Ginewra... To perełka filmu. Nie jest taka, jak w legendach - głupia, żałosna i kapryśna, romansująca z Lancelotem i nie umiejąca pokochać męża, który by jej nieba przychylił. Tutaj Ginewra to mądra, piękna kobieta wierna swemu mężowi, którego bardzo kocha, choć jest też nieco zadziorna i pyskata, a prócz tego przyjaźni się z Lancelotem, który potajemnie uczy ją szermierki. Merlin był również niesamowicie genialny - zwłaszcza zabawnie wypadł jego pojedynek z Morganą. Zauważyłem tu też małe nawiązanie do bajki Disneya "MIECZ W KAMIENIU" - Merlin w obu bajkach ma sowę i w obu w dość zabawny sposób pojedynkuje się z wiedźmą (u Disneya była to Wiedźma Mim). Film jest dziełem dla dzieci i ma nawiązania do współczesności (np. kanapa w jaskini Morgany i miecz tworzący obraz jak telewizor), ale mimo swego dziecinnego charakteru jest naprawdę przyjemny w odbiorze i miło się go ogląda.