Mam 29 lat, obejrzałem poraz pierwszy w życiu, taki średniak z tego filmu. Miano najlepszej animacji zyskuje tylko przez sentyment. Jakby ludzie oceniali filmy dopiero po ich obejrzeniu, a nie dawali w ciemno "10" bo X lat temu ostatni raz oglądali to jako dzieci czy nastolatkowie to oceny bardziej odzwierciedlałyby poziom danego filmu. Następne w kolejce "Coco", film nowy, więc zasada sentymentu tu nie pasuje także zapowiada się dobry seans z prawdopodobnie najlepsza animacją.