Całkiem zgrabna historyjka ale wszystko popsuły te piosenki a dokładnie ich ilość.
Przecież Król Lew to animowany musical...
http://en.wikipedia.org/wiki/Category:Animated_musical_films
Film jest w szczególności kierowany do dzieciaków. A dzieci lubią śpiewać, testy tych piosenek do najtrudniejszych nie należą, więc maluchy oprócz płakania w momencie śmierci Mufasy (chociaż nie tylko one w tym momencie mają łezkę w oku), mogą sobie też pośpiewać, a nawet potańczyć. Więc ilość piosenek w KL jest moim zdaniem idealna, a bez nich straciłby swój urok.