zgadzam się w zupełności!

PS
"biedna Śnieżka pociesza... jeszcze biedniejszych podatników" tekst FTW!

A Śnieżka tak szybko nie mogła nauczyć się szermierki, nadmuchujące się buty krasnoludów nie miały prawa działać, a marionetki się poruszać... Jak ktoś szuka realizmu w bajce to nic dziwnego, że się zawiedzie (piję tu do tego motywu ze śniegiem), to nie Tytanic, tu nie można zamarznąć na śmierć. Las też spoko wygląda. Czego można się po nim spodziewać? są same drzewa co prawda, no i jeszcze dodatkowo... drzewa? Aczkolwiek jak ostatnim razem sprawdzałem, to właśnie to w lesie było. Żadnego wesołego miasteczka tam nie znalazłem.
A wątek z jabłkiem to taki żart na koniec. Fakt, że można było zgrabniej go wykonać, ale już cóż. Końcówka wraz z tą piosenką faktycznie trochę zbędne, widać indyjskie korzenie reżysera nie zostały wyhamowane.

Tym nie mniej Lily Collins jest spoko, ładna i niewinna, wpasowuje się w tę bajkę. Film mógł być lepszy, ale zły też nie jest. Do obejrzenia z rodziną w niedzielne popołudnie.

Po pierwsze pisze się Titanic, a nie Tytanic. Zanim spróbujesz zabłysnąć znajomością filmów, sprawdź jak dane tytuły się pisze, bo to jest żałosne. Po drugie jak dla Ciebie las w tej produkcji wygląda "spoko", to chyba nigdy nie byłeś w lesie. Jest sztuczny i nierealistyczny, ale Ty pewnie takie lubisz. "Fakt, że można było zgrabniej go wykonać, ale już cóż." - tak... "już cóż" ...inteligentnie to ująłeś ;) Podsumowując film jest tragiczny, a twoje argumenty typu" las wygląda spoko" czy " Lily Collins jest spoko" są słabe, więc zanim coś napiszesz... dziesięć razy to przeczytaj ;)

Tragiczna jest Twoja osoba i Twoje argumenty. Idź, umyj gumiaki zamiast wypowiadać się na forum o filmach , których nie rozumiesz.

Moje argumenty są tragiczne ? Inteligencie...Ty nie masz żadnych, więc jak nie masz nic twórczego do dodania, to lepiej w ogóle się nie odzywaj. Może powiesz mi co takiego do rozumienia jest w tym filmie? Jestem ciekaw, co mądrego napiszesz ;)

No ale co ci się w tym nieszczęsnym lesie nie podoba? Drzewa za rzadko rosną? Czy może twojej ulubionej odmiany buku nie widać? Skoro już takich rzeczy jak las musisz się czepiać, to znaczy, że naprawdę szukasz dziury w całym... Napisz teraz, że lód na jeziorze był za mało przezroczysty i wyglądał jak cement przez to :)
A co rozumiem przez stwierdzenie "Lily Collins jest spoko"? Skoro tak bardzo chcesz, to ci wyjaśnię. Otóż uważam, że jest słodka, niewinna i naiwna, jakby faktycznie całe życie przesiedziała w zamku i była rozpieszczana jak to na królewnę przystało. Aktorka zresztą ogólnie ma aparycję oddającą cechy charakteru granej przez nią postaci. Dodatkowo stara się odpowiednio wypowiadać swoje kwestie. Kiedy trzeba jest uległa, żeby w innej scenie postawić się, chociażby krasnalom. Jest też stosunkowo żywiołowa, dobrze rusza się w scenach akcji na tyle, że walki z nią są dynamiczne i wyglądają wiarygodnie. Jej delikatna sztuczność i pochopność decyzji wynika raczej z ogólnie przyjętej konwencji filmu i jest podobna jak u innych postaci. Stąd w sumie nawet przyzwoicie współgra w tym filmie. Nie wspominając o tym, że Lily nie jest aż tak teatralna, żeby być irytująca czy stanowić typową "damę w opałach", stąd też przyklaskuje wybranemu przez nią stylowi ekspresji, który mimo że nie rzuca jakoś super na kolana, to ogólnie uprzyjemnia seans i sprawia, że film ogląda się gładko.

Owszem, ma dość duże brwi, ale w stosunku do zalet z powyższego akapitu, jestem w stanie je przeboleć. To wciąż nie jest film, który ogląda się, żeby potrzepać sobie konia przy nim. Lily Collins zbyt młodo wygląda, aby w pełni seksapilem epatować. Wiadomo o co mi chodzi, prawda? Nie muszę chyba na kolejne kilka zdań to rozwijać?

No ja nie trzepie konia przy oglądaniu filmów, a tym bardziej przy oglądaniu Królewny Śnieżki ( ale Tobie polecam)... Strasznie mnie rozbawiłeś ;) Twój cały wywód o Lily Collins moim zdaniem jest zbędny. Co do lasu, uważam że sceny mogły być kręcone w prawdziwym , a nie sztucznie zrobionym przez jakiś amatorów. Dziury w całym nie szukam, bo planów w filmie jest naprawdę strasznie mało.

Już prawie dałam sobie spokój z oburzaniem się powyższymi wypowiedziami, ale po prostu nie mogłam się powstrzymać po ostatnim. Panuj nad swoim językiem. Jeśli chcesz być człowiekiem, którego odbiera się jako kogoś na przyzwoitym poziomie to się hamuj. To nie pouczanie czy rozkaz tylko rada. Komentarze na filmwebie to nie pudelek. Te ktoś czyta i zazwyczaj robią to ludzie, którzy mają ochotę podzielić się swoimi spostrzeżeniami a nie wymieniać uszypliwymi tekstami niczym gimnazjaliści. Proponuję w przyszłości dwa razy się zastanowić przed kliknięciem 'wyślij'.

Dziewczynko, sama się hamuj ;) Nie będziesz ,mi się tu bulwersować i dawać "dobre rady." Jakbyś korzystała z filmwebu dłużej ,a nie od 22 stycznia , to pewnie byś wiedziała, jak to jest z użytkownikami, a to że wiesz jak jest na pudelku to mnie nie obchodzi, ja z niego nie korzystam. Po drugie, to że mam klikać dwa razy zanim coś napisze, to raczej rada dla Ciebie i Twoich "stup" jak Ty to piszesz. Na koniec, nie wiem co normalnego człowieka uraziłoby w mojej wypowiedzi, więc pewnie problem tkwi w Tobie.

Niestety od razu widać Twój poziom. To przykre, że na spokojną i normalną wypowiedź reagujesz chamstwem i prostactwem, ale Twój wybór jak chcesz być odbierany, bo na inteligentnego i godnego uwagi nie 'wyglądasz'. "Gdybyś korzystała z filmwebu dłużej, a nie od 22 stycznia, to pewnie byś wiedziała, jak to jest z użytkownikami" - to, że są takie wieśniaki i chamy jak Ty, to wiem już dawno i to nie tylko dzięki Tobie. Jednak czasami się łudzę, że użytkownicy potrafią panować nad swoim językiem i napisać jakąś mądrą wypowiedź bez umniejszania innym :) No i jak człowiek nie ma nic do powiedzenia czepia się czegokolwiek, tak jak Ty 'stup', które sama poprawiłam. Wiem, że tak idealnym ludziom korzystającym z autokorekta takie rzeczy się nie zdarzają nigdy, nawet przy bardzo długich wypowiedziach pisanych o 2:00 w nocy w pośpiechu :)
Pozdrawiam

Niestety, piszesz że nie potrafię panować nad własnym językiem i napisać jakieś wypowiedzi bez umniejszania innym, a sama nie jesteś lepsza i sama mi ubliżasz ... przyganiał kocioł garnkowi. Zastanów się, nazywając mnie chamem i wieśniakiem... sama ukazujesz swoją ułomność.Twoja powyższa wypowiedź nie jest normalna i spokojna, więc nie pisz głupot. Zaczęłaś spamować i atakować mnie, zbaczając z tematu poświęconemu powyższemu filmowi, więc lepiej już się nie pogrążaj i nic nie pisz.

Do Twojej poprzedniej była :) W jednym się z Tobą zgadzam, za krótko jestem na filmwebie aby wiedzieć, że dyskusje tutaj nie mają sensu, gdyż zazwyczaj osoby takie jak Ty nie tolerują komentatzy innych (spójrz na swoją odpowiedź na posta Roy_v_beck) i OD RAZU reagują niemiło i uszczypliwie. Rozmawiając z kimś na temat tej strony usłyszałam już, że nie ma sensu nic pisać, bo poziom niektórych ludzi i ich komentarzy jest gorszy niż tych na onecie czy różnych innych portalach z ploteczkami. Czyli jak widzę nie jestem jedyna z tym spostrzeżeniem.
Pozdrawiam ponownie

Ty porównujesz filmweb do plotkarskich portali? Dziewczyno zastanów się trochę. Jakbyś nie wiedziała, ta strona poświęcona jest filmom, a nie bzdurą (które zapewne na Twoich pudelkach są codziennością.) Tutaj ludzie wymieniają się uwagami na temat filmów, a wszystkie moje posty w tym temacie były na temat filmu, dopiero po Twoim poście (oczywiście nie poświęconemu filmowi, tylko temu "jaka to jesteś oburzona") zaczęła się ta bezsensowna dyskusja. Widać... nawyki z pudelka Ci zostały ;) Plotkarskie strony? Multum przekleństw. Onet? Kpisz sobie ze mnie? Poprzeglądaj sobie tematy na tychże serwisach, to może w końcu zrozumiesz jakie głupoty wypisujesz. Sięgnęłaś dna, a inni jak widać podzielają moje zdanie.

* bzdurom - jeśli chodzi o liczbę mnogą :)
Twój pierwszy post był poświęcony filmowi tak jak mój napisany równolegle z tym, do którego pijesz. A poziom Twojego komentarza pisanego w odpowiedzi na wypowiedź wcześniej wspomnianego użytkownika był porównywalny do tych na plotkarskich portalach, co nie powinno mieć miejsca jeśli byłoby tak jak mówisz. Także tyle.

"Co do lasu, uważam że sceny mogły być kręcone w prawdziwym , a nie sztucznie zrobionym przez jakiś amatorów. Dziury w całym nie szukam, bo planów w filmie jest naprawdę strasznie mało." - to nie jest komentarz do filmu? Może umknęło Ci, to zdanie ale nie martw się... pewnie każdemu się to zdarza ;) Co do poprawienia mojego błędu, zacytuję Ciebie "No i jak człowiek nie ma nic do powiedzenia czepia się czegokolwiek."

Jeden z niewielu :) Kończmy to, bo żal patrzeć. Ja coś z tej rozmowy wyniosłam, nie wiem jak Ty. Będę szerokim łukiem omijać ubliżające innym wypowiedzi bo widocznie tak ma to wszystko tu działać.
Pozdrawiam i bez odbioru.

Ja polecam obejrzeć kilka baśni z lat 80. To one stały się kalsykami gatunku. W tym filmie mamy ukłon do tamtych czasów gdzie liczyła się niemal teatralna scenografia, gadające lub straszące kukły i klimat baśni.

http://www.filmweb.pl/film/Legenda-1985-981

http://www.filmweb.pl/Willow

http://www.filmweb.pl/film/Nieko%C5%84cz%C4%85ca+si%C4%99+opowie%C5%9B%C4%87-198 4-8103

http://www.filmweb.pl/film/Towarzystwo+wilk%C3%B3w-1984-31575

tak sobie czytam twoje posty i stwierdzam, ze jesteś żałosna. zaprzeczasz sama sobie. dobijają mnie takie osoby.

W takim razie przykro mi, że dobijają bezskutecznie.

ty chyba nigdy się nie zamkniesz,więc lepiej przestać karmić takiego trolla jak ty - głupszym się ustępuje.

no niby mogłyby być kręcone w prawdziwym lesie, ale wtedy film straciłby BAJKOWY klimat... bo to przecież nie jest film na serio tylko bajka... no wiesz... babka gada z lustrem i takie tam :)

Zacznijmy od tego, że ten film nie miał bajkowego klimatu :) ale widać niektórzy mało bajek w życiu widzieli.

aha, nie miał :) OK :)

wracaj do macania kur. filmoznawcy z ciebie nie bedzie.

Ale fakt faktem brwi Lily Collins mogły przygnieść rosłego faceta swym ogromem do ziemi :)
Filmik ogólnie taki sobie, dlatego daję 5

zgadzam się całkowicie, dałabym taką samą ocenę, no może 5/10 jakby jej tych brwi trochę wyrwali O____O a jak ją oglądałam w Księdzu wyglądała w porządku... no i Julia Roberts świetnie zagrała, tylko ona nadaje jakiś poziom tej bajce, uwielbiam ją ;)

Bardzo poważne zarzuty... jak na bajkę. ROTFL
Roy_v_beck trafnie podsumował to trollowanie.

A film? Fajna bajka.

Jeśli o mnie chodzi to właśnie niefajna bajka :(.

Nie zgadzam się. Mi akurat animacja bardzo się podobała. To, że nie były to uśmiechnięte ludziki rodem z Pixara jest dla mnie dużym plusem i uśmieszkiem do starszych bajek, kojarzy mi się z kukiełkowo-lalkowym stylem. Co do urody Śnieżki - jest prześliczna. Co prawda uroda, czy to damska czy męska, dla każdego przedstawia się inaczej także pozostawię to bez dłuższego komentarza. Moim zdaniem jej brwi są oczywiście dosyć bujne ale nie niezadbane i zarośnięte. Kolejną sprawą jest wspomniany las i miasteczko. Las był odrobinę sztuczny, BAJKOWY, nienaturalny. Bez kup , igliwia i ściółki. I dobrze. Było ślicznie. Miasteczko z kolei było jedynie lokacją niezbędną tylko dlatego, aby Śnieżka do niego weszła i wyszła. Oprócz wywieszenia ogłoszenia o podatkach było po prostu nieistotne. Film mnie momentami rozbawił, nie nudziłam się, przyjemnie mi się go oglądało. Scena z jabłkiem była okej, szczerze powiedziawszy liczyłam na to, że go nie ugryzie i byłam bardzo zadowolona z obrotu sprawy. Jak już ktoś wspomniał sroga zima, która nie mrozi stup i wyszkolenie śnieżki jest jak najbardziej bajkowe czyli po prostu nienaturalne i mi to pasuje. To nie była historia żołnieża z Iraku, który przechodzi szkolenie tylko BAJKA. W bajkach zawsze było coś, co nie ma prawa się wydarzyć, postępuje za szybko czy za wolno. Piosenka faktycznie mogłaby nieistnieć, ale trudno. Czytając Twoją opinię na temat filmu dziwię się po prostu jak doszło do tego, że wziąłeś się za jego oglądanie. Wszystko co wymieniłeś sugeruje, że bajki nie są kompletnie w Twoim guście, chyba że są mega efekciarskie oraz pozbawione bajkowości. Nie wiem czy tak jest, nie moja rzecz. Każdy ma swoje zdanie.
Dla mnie 6/10.

*stóp :D

Oglądałem ten film z córką i przyznam, że bajka się nam nie podobała. Bardzo jestem zszokowany twoją wypowiedzią, bo prawie z niczym się w niej się niej zgadzam. "Las był odrobinę sztuczny, BAJKOWY, nienaturalny. Bez kup , igliwia i ściółki. I dobrze." Że coś jest bajkowe to wcale nie oznacza że musi być nienaturalne, a z przykrością przyznaję że las był nienaturalny. Kupy w lesie heh bujną masz wyobraźnię. "Scena z jabłkiem była okej..." przepraszam, ale przynajmniej dla mnie i mojej córki to był jeden z najważniejszych elementów prawdziwej Królewny Śnieżki, już nie wspomnę o tym że twórcy umieścili go na plakacie, a tak naprawdę w filmie potraktowano go jako zupełnie niepotrzebną rzecz - jakąś błahostkę. " Wszystko co wymieniłeś sugeruje, że bajki nie są kompletnie w Twoim guście, chyba że są mega efekciarskie oraz pozbawione bajkowości." To że komuś np. nie podobał się jakiś horror, nie musi wcale oznaczać ,że zupełnie nie lubi horrorów. Tak samo jest z bajkami. Ta bajka jest po prostu słaba i tak - jest pozbawiona bajkowości . A i tak na przyszłość: "szczerze powiedziawszy liczyłam na to, że go nie ugryzie i byłam bardzo zadowolona z obrotu sprawy" zanim następny razem zdradzisz jeden z ważniejszych momentów w filmie, radziłbym napisać np. "uwaga spoiler", bo niektórzy chcąc się czegoś dowiedzieć przypadkiem mogą coś takiego przeczytać i wtedy stracą chęć do oglądania filmu.

I w porządku. Nie oczekuję, że wszyscy będą się ze mną zgadzać, bo chyba nie o to chodzi w wymianie komentarzy na filmwebie. Przyznam, że trochę mnie poniosło jeśli chodzi o konwersację z jednym z użytkowników, ale było to moją reakcją na nieprzyjemną wypowiedź. A co do tego, że jabłko jest ważnym elementem w Królewnie Śnieżce to fakt i w zupełności rozumiem, ale od początku film był zapowiadany jako produkcja baaaardzo odbiegająca od pierwowzoru. Ja się na to nastawiałam i byłam zadowolona. Dużo bardziej niż po obejrzeniu filmu 'Królewna Śnieżka i Łowca', który był inny zarówno od Mirror Mirror jak i od oryginalnej historii Śnieżki. Gusta są różne, mi las odpowiadał i nie przeszkadzał, Tobie i Twójej córce nie. I dobrze. Na tym to wszystko polega, ważne żeby nie pluć sobie jadem w oczy. Może za parę lat pojawi się kolejna adaptacja Śnieżki :)
Pozdrawiam

Dorzucając swoje pięć groszy, stwierdzam że oboje zachowujecie się jak uparte dzieciaki i żadne z was nie chce ustąpić oraz oboje plujecie sobie jadem w oczy. Żadne z was nie jest lepsze, wasza dyskusja jest na strasznie niskim poziomie. Ty jesteś przewrażliwiona, masz "wąty" do Dewana mimo że to Roy_v_beck zaczął pisać o "trzepaniu konia" ( + jego wypowiedź nie była skierowana do ciebie) a Dewan jak widać nigdy nie ustępuje i jest uparty jak koń. Wiem, prawda boli ale to obiektywna ocena. Dziękuje, dobranoc.

Absolutnie nic zawartego w Twojej wypowiedzi mnie nie boli. Po drugie jak widać nikt tu do porozumienia z nikim nie dojdzie, no chyba, że przyzna rację. W komentarzach do innego filmu mimo, że ludzie się ze sobą nie zgadzali, każdy wyrażał swoje zdanie i nikt nie potrzebował tak barwnych epitetów oraz uszczypliwości. Daewan zupełnie nie reaguje na zwykłe komentarze opisujące wrażenia o filmie, odpowiada tylko tam, gdzie może komuś dopiec. I w tym wszystkim to mnie najbardziej irytuje. Na pewno nie jestem idealna, poprawna i najmądrzejsza na świecie ale nie żyję z walki na słowa. Brnęłam w tą wymianę komentarzy bez sensu i jedyne o czym się upewniłam to to, że wyżej wymieniony użytkownik czepia się literówek, wspomnienia o pudelkach i dopowiada jakieś bzdury sprytnie unikając tematu tego jak się wypowiada. I możecie teraz chełpić się zwycięstwem. Good for you. Miłej zabawy z tym całym bajzlem.

Zgadzam się, Lily Collins jest brzydka, a film mało śmieszny . Ludzie ISTNIEJĄ o wiele lepsze bajki, więc przestańcie gadać że to coś jest dobre.

Zgadzam się w 100%. Niedopasowana Śnieżka, koszmarny książę, taka ciepła klucha bez charakteru. Tylko i wyłącznie Julia Roberts ratowała ten film, aż się zastanawiam co robi w takim byle jakim filmie. Szkoda jej do niego i marnowania czasu na oglądanie go.

Zgadzam się. Film jest słaby.

Lily C. jest śliczna, ale te brwi przerażają. Julia R. wspaniała jak zawsze i ratuje cały film. Książę bezpłciowy. Krasnoludki fajne.

Stroje są cudowne, ale plany zdjęciowe do d..... Straszna bieda w tym królestwie: w lesie ukradli runo i ściółkę, do pałacu prowadzi tylko jedna droga, w mieście jest tylko jeden placyk, a w pałacu ledwo 3 komnaty.

Dobrze to ująłeś. W pełni się zgadzam. Sam fakt, że można już kupić to ''dzieło'' - jako dodatek do jakiejś tam gazetki - za dwadzieścia parę złotych już o czymś świadczy.

Haha tytuł mnie rozwalił, ale w zupełności się zgadzam. Fatalny film! 1/10

Ja chyba mam wrodzoną niechęć do "Królewny Śnieżki". Była to księżniczka z adaptacji Disneya, którą zawsze najmniej darzyłam sympatią. Nie miała dla mnie charakteru. Muszę z przykrością stwierdzić,że również i tą wersję filmu szybko wyłączyłam. Zdecydowanie wolę jak się Śnieżkę wyprowadza z zamku. Ale jeszcze jakoś to przebolałam. Niestety teksty zawiewające XXI wiekiem były dla mnie przykre... 18 urodziny,a główna bohaterka wygląda jakby miała najwyżej 14. Może to zabrzmi płytko,ale na film zdecydowałam się tylko i wyłącznie przez Armiego. Moim zdaniem facet ma potencjał. I dlatego pewnie wyłączyłam abym nie straciła do niego sympatii. Przy Collins wygląda jak student oglądający się za gimnazjalistką. Przy ich pierwszym spotkaniu nie mogłam nie sądzić,że go zatkało z powodu jej brwi. A tekst typu "Obejrzała się", no cóż. Chyba na taką adaptację jestem już "za stara".

Mnie irytuje w kinie ogólnie te ciągle odgrzewane kotlety. Ile to już było filmów/seriali o śnieżce, o Drakuli, Robin Hoodzie, Herkulesie, Pięknej i Bestii, etc, etc. Rozumiem jakby to były kontynuacje historii ... ale to są zwykłe kopie, tyle że aktorzy inni i inna grafika (różnice pokoleń).

A sama Śnieżka jako film, infantylny, przewidywalny, bez jakiejkolwiek świeżości ... Dałem 3 tylko za piosenkę, która mi się bardzo podoba :-)

Co ty mówisz, akurat scenografia jest genialna, bardzo bajkowa i "inna" niż w dziesiątkach takich samych filmów niby baśniowych. Co do Lily Collins i jej brwi - kwestia gustu. Wg mnie ładnie jej z nimi. Aktorsko bez fajerwerków, Julia Roberts najlepiej z całej obsady, choć nie genialnie. Po prostu dobrze. No i czepiasz się, że w lesie nie było im zimno - błagam, to jest bajka! I nawet nie baśń przełożona na doroślejszy film - on z założenia jest bardzo dla dzieci.

'dopoki nie wszedlem do internetu nie wiedzialem, ze na swiecie jest tylu idiotow' (St. Lem).