Ale z tej dwójki zdecydowanie lepiej wypadła jednak Lily. Po pierwsze - ma bardziej "śnieżkową" urodę, niewinność i delikatność. Po drugie - moim zdaniem spełnia podstawowy warunek, o którym chyba wszyscy tu piszący zupełnie zapomnieli!
Śnieżka musi być ładniejsza od Królowej! Stewart nie miała na to szans od chwili, gdy zatrudniono do roli jej rywalki jedną z najpiękniejszych kobiet świata czyli Charlize:)
:))
Też mi początkowo przeszkadzały, bo twarz ma małą, szczupłą i delikatną, a brwi jak... krasnoludy z "Hobbita" :) Ale z czasem się z nimi oswoiłem. A na jej dodatkowy plus zapisuję to, że choć wie, że te brwi nie wszystkim się podobają i z mniej bujnymi wyglądałaby lepiej, to jednak jest nieustępliwa i ani ich plastycznie nie operuje, ani chyba specjalnie nie depiluje :) Pozwala, aby pozostawały takim jej znakiem rozpoznawczym :)