Te brwi! Są takie wielkie! Są straszne! O nie, one mnie atakują! Help me!!!
Szczerze powiem, że one jakoś dodawały uroku. Nie były jakoś sztuczne. Nie wiem, mi pasowały.
Co prawda to prawda brwi takie , ze jak zmrozyla oczy to mimo ze jest jasno to ma cien. :-) brwi fakt przesadzone ale mozna powiedziec 'ze dodaja jej uroku.
Fakt, brwi to pierwsze co rzuca się w oczy, ale prawdę powiedziawszy wolę takie niż jakby miała zrobić sobie kreskę kredką czy mieć jakieś mega cienkie.
taki temat już JEST.
A poza tym zauważyłem, ze tylko w niektórych scenach są... przestylizowane
Wow. Serio? Tak wyglądają naturalne brwi. Nie wszystkie dziewczyny bawią się w wydłubywanie sobie włosków z łuku brwiowego -.- czas dorosnąć! :D
Są piękne, przynajmniej jej pasują, w ogóle ona jest śliczna i pasuje do tego filmu - taka słodka i niewinna ;)
Nie tak jak Kristen Stewart ( czy jakoś tak) bo ona w ogóle do takiej roli nie pasuje ...
Ah, jak oglądałam "Dary Anioła. Miasto Kości", to przeżywałam dokładnie to samo patrząc na jej brwi. Uważam dziewczynę za przepiękną, jednak wciąż nie pojmuję, dlaczego niektórym podoba się taka ilość owłosienia w okolicach łuku brwiowego. Ale "de gustibus non est disputandum". W każdym razie, jestem zdania, że po sowitej regulacji byłaby jedną z najładniejszych aktorek, jakie miałam okazję zobaczyć.