Film mi się ogólnie podobał. Jeśli chodzi o Śnieżkę to do jej strasznych brwi idzie się przyzwyczaić. W sumie to nadają jej niepowtarzalnego uroku. Uważam, iż ta aktorka idealnie pasuje do tej roli. Krasnoludki były sympatyczne i śmieszne, czyli tak jak powinno być. A książę był piękny, więc nie wiem co tu chcieć więcej. Dobra bajka na sobotnie popołudnie. I oceniłabym to na 7, lecz zakończenie...no włanie co to tak właściwie miało być? Według mnie całkowicie zepsuło cały efekt. Cisza na sali a tu nagle Śnieżka zaczyna jakieś dziwne pląsy i wygibasy i jeszcze ta muzyka szkoda słów. Wprost nie cierpię tego całego indyjskiego bełkotu. Więc automatycznie obniżyłam ocenę o 1, a więc wychodzi 6.