PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1157}
7,9 76 018
ocen
7,9 10 1 76018
8,3 32
oceny krytyków
Krótki film o zabijaniu
powrót do forum filmu Krótki film o zabijaniu

Chociaż przed obejrzeniem nastawiałem się pozytywnie do tego filmu, mając w pamięci
całkiem dobry Przypadek, oraz pochlebne opinie znajomych. To muszę szczerze powiedzieć,
że ten film to zachwyt nad niczym wyjątkowym.
I chociaż można by zrzucać tu winę na większe wymagania estetyczne współczesnych widzów
co do tego co widzą na ekranie( nie co jest im pokazywane), to faktem jest, że film ten nie dość,
że jest wymagającą od widza wyrozumiałości( tak, nie cierpliwości, ale wyrozumiałości) serią
obrazów, które najpewniej miały być ambitniejsze niż wyszły i bardziej zadowalające prostotą
oraz klimatem który widać jedynie poprzez jego brak, to fabuła nie wprowadza właściwie
żadnej głębszej refleksji nad tematem który chciała poruszyć.
Mamy tu dzieciaka, który z niewiadomego powodu w sposób zamierzony popełnia morderstwo-
jakby z nudy, z początku psoci po to by ostatecznie zabić człowieka. Brak jakiegokolwiek
wytłumaczenia przyczyny domyślnej bądź oczywistej dlaczego to zrobił, wraz z jego nagle
pojawiającym się poczuciem winy przed wykonaniem wyroku, kompletnie odrywa realność
psychologiczną tejże postaci. Chłopak zachowuje się jak jak zwierze które zaczyna dopiero
żałować czynu- a nawet bardziej swojej postawy- w obliczu kary. Jego rozmowa z adwokatem
jest jałowa, niby ma nas wzruszyć, niby chyba spowodować poczucie współczucia( które potem
odzywa się na koniec u mecenasa kiedy płacze w samochodzie). Żaden z niego Raskolnikow,
porównywanie Jacka Łazara z bohaterem Zbrodni i Kary to nieporozumienie.
Nieporozumieniem też byłoby porównywanie głębokości myśli młodego adwokata na temat
kary śmierci do tej którą Dostojewski zawiera prawie, że na początku Idioty. Czemu tak
przypiąłem się Dostojewskiego w tej ocenie? Ponieważ do jego twórczości najczęściej
słyszałem porównania, i zawiodłem się. Bo o ile nie jest błędem szukanie analogii w tym filmie,
o tyle wszelkie odnalezione wspólne elementy wypadają na niekorzyść tego filmu.
Co więcej mogę powiedzieć. Jedyną realnie odtworzoną postacią wydaje się kat
przygotowujący szubienicę pod skazanego. Wydaje się realny- swoją drogą- przez swoją
stereotypowość( zawodową znieczulicę). Reszta postaci kuleje, kuleje strasznie przez warstwę
psychologiczną, która jest niemożebnie płytka: nadwrażliwy adwokat przeciwnik kary śmierci,
ubolewający sędzia, prokurator, który tylko wypełnia swoje obowiązki, taksówkarz-ofiara,
również mający swoje na sumieniu, przechodnie i losowe osoby trzecioplanowe ostentacyjnie
ukazujące swoją antypatyczność.
Na koniec scena egzekucji, będąc fair-play nie powiem nic o realności ukazanej sceny, bo nie
o to w tym filmie chodzi, ale wbrew temu co słyszałem i się naczytałem o filmie, nie wzrusza
zupełnie, nie szkokuje, nie porusza- po prostu się dzieje tak jak wskazywałyby nam na to
poprzednie minuty zbliżające nas i skazanego do dopełnienia wyroku.
Film jest słaby, i tylko dlatego, że nie jest klapą zupełną, i szczerze da się dobrnąć do końca
oraz może kogoś nie zainteresowanego wcześniej tematyką zainteresować, to daję ocenę
średnią

ocenił(a) film na 1
Razah1944

Zawarłeś tutaj chyba większość tego, co chciałem powiedzieć na temat tego filmu. Ja rozumiem, że ludzie mają różne gusta, ale wyszukiwanie podobieństw do Dostojewskiego jest co najmniej nadinterpretacją. I ten obraz znalazł się w najlepszej setce? Ludzie, litości!

Godzina dwadzieścia minut zabrane z mojego życia. Literalnie NIC mi się w tym filmie nie podobało. Wyzierała z niego skrajnie niska energia (mowa była o czynach najgorszych, ale nawet ,,Zbrodnia i Kara" nie była tak pesymistycznie nastrajająca), o głównym bohaterze można powiedzieć jedno słowo, które starczy za cały opis: skur*iel do potęgi, cała sceneria i postaci były ogromnie przygnębiające itd.itd.itd...

Szczerze powiem, że od paru lat nie oglądałem tak nudnego i ,,bezpłciowego" filmu jak ,,Krótki film o zabijaniu". Odradzam każdemu z czystym sumieniem, bo potrafi przybić i zirytować. Po pewnym wahaniu wystawiłem najniższą możliwą ocenę, a zdarza mi się to dopiero drugi czy trzeci raz.

ocenił(a) film na 10
Hedman

Świat, jak i bohaterowie nie są czarno-biali. Nie możesz ich oceniać w taki sposób.

ocenił(a) film na 9
Hedman

No to nie oglądaj "przybijających i smutnych filmów" skoro zależy ci na dobrej rozrywce czy poprawie humoru, zobacz jakąś komedię a takie filmy sobie daruj po prostu. Nie żebym uchodziła teraz za znawczynię "dobrego kina" i obrażała każdego komu w moim mniemaniu bardzo dobry film się nie spodobał, ale bezsensem jest mówienie, że film który właśnie taki miał być - czyli przygnębiający, pokazujący mordercę z każdej strony jest zły bo taki jest. To tak jakby ktoś w wybitnie parszywym nastroju poszedł obejrzeć komedię, która go rozbawiła a później miał pretensje do całego świata, że mimowolnie poprawiła mu humor.
A co do samego filmu, to wszystko można o nim powiedzieć ale nie to, że jest "bezpłciowy". Przedstawia wg. mnie jasne spojrzenie reżysera na karę śmierci; Kieślowski sam to w którymś z wywiadów wspominał.
Moją pierwszą myślą było porównanie do "Zbrodni i Kary" Dostojewskiego, chyba ze względu na szary klimat i ogromną dozę pesymizmu. Tak czy siak, nie uważam że film jest płytki, ale przeszkadzało mi dość widoczne skrócenie scenariusza -mogli pokazać rozprawę sądową.

ocenił(a) film na 9
Razah1944

Właśnie przez te skromne środki wyrazu i takie tempo, robi wrażenie,a scena egzekucji jest dla mnie jedną z najbardziej mocnych w kinie. Po tym filmie jestem przeciw karze śmierci.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones