Jeśli uważasz, że dyskryminacja i konflikt między Saamami i innymi rdzennymi społecznościami w Skandynawii to „netflixowa bajka”, to zachęcam do poczytania historii Grenlandii, eugeniki w Szwecji, czy norweskiej eksterminacji Saamów. Jest o tym wiele książek, filmów, a także publikacji, które łatwo burzą skandynawski „tolerancyjny” porządek. Zapewniam Cię, nie ma w tym absolutnie nic z Netflixa, a historia wywołuje ciarki na plecach

O tak, z pewnością każdy Polak marzy o tym, aby po powrocie z pracy, natychmiast zacząć czytać o Szwedzkiej eugenice :D Przecież modniej i wygodniej jest popłynąć tam wycieczkowcem, jak to robią wszystkie inne, bezmyślne ameby i dać się karmić stekiem z bzdur! Wiadomo, że pod tą przykrywką tolerancji, kryją się psychopaci. W Szwecji już jakiś czas temu powsatały przedszkola, gdzie pierwotnie dzieci miały być wychowywane neutralnie płciowo, czyli miały one same zdecydować czy chcą zostać chłopczykiem, czy dziewczynką, ale w rzeczywistości chłopcy są wychowywani na bezbronne dziewczynki, a dziewczynki na dyspotycznych chłopców, bo oczywiście przedszkolanki to w większości lesbijki i feminazistki. Ale reszta świata udaje, że tego nie widzi, lub patrzy na to z szeroko zamkniętymi oczami.