Ten film dobrze pokazuje czym jest depresja, Elsa odcina się od świata, uważa że wszystkim
szkodzi, potrafi czynić tylko zło, unika kontaktu z ludźmi, odgradza w swoim lodowym pałacu, nie
wiedząc jak bardzo jej bliskim na niej zależy. Prawdziwa miłość tak naprawdę ratuje nie Anne, ale
ją, wtedy zaczyna kontrolować swoją moc, by nie szkodzić, odkrywa że potrafi kochać
Ciekawe spostrzeżenie, animacja wystawia ładną laurkę rodzicom Elsy. Chociaż obwinianie się o to, że jest się lepszym od innych jest dla mnie co najmniej niezrozumiałe. Co do końcówki to jak najbardziej się zgadzam.
,,Chociaż obwinianie się o to, że jest się lepszym od innych ,,
jak to lepszym ?
Moc/talent Elsy czynił ją najpotężniejsza istotą w całej krainie, trolli nie liczę bo to hipisi i brudasy. A postępowanie rodziców można jasno rozumieć jako hamowanie potencjału własnego dziecka.
Ona nie czuła się lepsza, ale sądziła że jest zagrożeniem dla świata, a rodzice musieli ją "hamować" z powodu tego wypadku z siostrą
No nie czuła się, bo rodzice wpędzili ją w obwinianie się o tamten incydent, ale to nie zmienia faktu, że była najbardziej utalentowaną osobą w krainie, co jej rodziciele na pewno musieli zauważyć.
Zważywszy na wykonaną przez nich piosenkę jakieś festyny wiejskie bardziej są na miejscu. ;)
Ani tym ani tym - po prostu żartuję. W sumie to trochę na podstawie sterotypu :X Słabo z mojej strony.