W tym "Kinomaniaku" z Pietrasem ?

Tak.

Stary, Kinomaniak to szajs, który myśli ze jest jakąś awangardą recenzowania filmów, tak, ale na cholernie niskim poziomie. W ogóle Pan Artur Pietras to nie spełniony scenarzysta, wiec być może stad się to bierze.

jest awangardą bo pije mleko

Kiedyś zgadzałem się z jego ocenami, ale daaawno go nie oglądałem.

Tu nie chodzi o to czy się go lubi czy nie. Dla mnie ważne jest to, co on opowiada o filmie i w jaki sposób.. Pan Pietras. Jeżeli mu się podoba jakiś film mówi o tym otwarcie, jeżeli nie - to wyjaśnia dlaczego.Wiem i rozumiem, że połowa osób go nie lubi i nie zgadza się z jego zdaniem. Ale o gustach i guścikach się nie rozmawia:) Kinomaniaka oglądam ponieważ pokazane są w nim wątki filmu, jakieś fajniejsze urywki, po których wiem czy mogę iść na to do kina czy lepiej jak obejrzę w domu:)Doradzi mi w tym również pan Pietras:)

"stary" to chyba niezbyt odpowiedni zwrot do użytkownika, o nicku ggosia88s
a Pietras na żadną awangarde sie nie sili, moze czasami troche bufoniade odwala ale i tak jest jednym z bardziej kumatych ludzi jezeli chodzi o kino, a filmy i tak zawsze ocenia subiektywnie.

Ja mam takie pytanie czy Pietras kiedyś dał jakiemuś filmowi 10??

łowcy androidów np, ziemii obiecanej chyba tez dał dyche kiedys

O Łowcy Androidów gdzieś słyszałem że dał dyszke, ale chciałem się tylko upewnić;)

Ja również widziałem ten odcinek. Z reguły nie mam okazji oglądać tego programu ale na pierwszy rzut oka prowadzący nie wzbudza pozytywnych emocji. Cała ta jego pseudo-recenzja polega na zlepku kiepsko dobranych słów. Ktoś kto chwali nad niebiosy Kac Vegas nie może być obiektywny - mam na myśli zachowanie prowadzącego. Program jest żenujący i niedopracowany, a gospodarz programu powinien częściej zaglądać do książek, bo ewidentnie brakuje mu odpowiedniego słownictwa.

Na Twoim miejscu nie sugerowałbym się opinią tego laika.

rozumiem że Ty jesteś redaktorem naczelnym FILMU z 3 fakultetami i też masz swój własny prorgam w telewizji?? :)
albo sie komus podoba albo nie, mozna sie z gosciem zgadzac lub nie, indywidualna kwestia. ale laikiem to bym go nie nazwał.

Na jego miejscu wolałbym go nie mieć. Program jest mało profesjonalny. Sądzę, że po dziesięciu latach emisji od prowadzącego trzeba wymagać czegoś więcej niż tylko obscenicznego bełkotu. Widać, że nie przykłada się do recenzowania, a jego wypowiedzi to totalna amatorszczyzna(ciągły zanik słów). Sam nie jestem alfą i omegą ale przynajmniej potrafię udzielić płynnie wypowiedzi i poprawnie skonstruować zdanie - w przeciwieństwie do niego.

z tego co pamiętam to jeszcze "Czas Apokalipsy dostał dychę u niego

"Widziałam urywki". Oceniam!

Wyrażam moje zdanie:) i oceniam:) mam do tego prawo:P

Czyli ja mam prawo po twoim nicku sądzić, że się jąkasz, bo masz ggosia? :P
Określenie "mam prawo" baaaardzo się wyświechtało ostatnimi laty. Pewnie. Masz prawo. Ale czy twoja wypowiedź jest merytorycznie uzasadniona? Wątpię. Czy na jej podstawie można sobie wyrobić opinię o filmie? Celowo wprowadzasz kogoś w błąd. Siebie też :P Jaki jest sens Twojej wypowiedzi na temat tego filmu? Gdybyś napisała: "według mnie będzie kiepski, na podstawie urywków, ale obejrzę dla pewności" - ok. Ty natomiast piszesz "Dla mnie nuda i polski film". Nie ggodzi się tak ggosiu :)

Nie jąkam się, jeżeli o to pytasz. Jutro tez jest Kinomaniak i z pewnością też jutro obejrzę:P Dam Ci znać jakie oceny i co ja uważam na ten temat.
Kret - nie polecam.

Myślę, że nie będę zainteresowany opinią wyrobioną na podstawie czyjejś opinii. Daruj sobie dawanie mi znać :)

Co za dyskusja! WoW. Ale popieram olo_kolo. :) Bo jak się filmu nie widziało to się nie ocenia. :P Proste przecież. A sama nie widziałam, ale chcę zobaczyć. ^_^

No właśnie, co to ma być - polecanie lub niepolecanie filmu, którego się nie obejrzało? Myślałam, że takie zjawisko już wymarło. ;) Swoją drogą, dyskusja zachęciła mnie do obejrzenia filmu.

IMO zmarnowany potencjał. Poziom napięcia przez pierwsze półtorej godziny filmu oscyluje wokół zera, ciekawiej zaczyna się robić dopiero pod koniec, już po 'punkcie kulminacyjnym' (nie chcę spoilerować, ci co widzieli domyślą się co mam namyśli). Wiem, że film nie miał być thrillerem z krwi i kości, ale na Boga, nie miał być też dramatem obyczajowym, a tym jest przez bez mała pierwsze 90 minut.
Aktorstwo, zdjęcia, muzyka na wielki plus. Scenariusz? Już trochę gorzej, gdyby nie te źle poprowadzone napięcie byłby naprawdę udany debiut, a tak, jest 'tylko' solidny.

jestem zniecierpliwiony i powiem wam że oczekuję czegoś w stylu filmu "Enen" tam też nutka psychologicznego thriller-u oczywiście z dużymi brakami dokończenia akcji aczkolwiek fabularnie na wysokim poziomie , także biorę pod uwagę aktorstwo dwóch wyróżniających się aktorów. Tutaj oczekuję tego samego , fakt że nie może być idealny ponieważ nam Polakom jeszcze daleko do doskonałego stworzenia filmu ale liczę na dobre kino