Zabrakło czegoś porywajacego dlatego film wydaje się taki ciężki i przytłaczający. Choć były dużo gorsze chłamy w historii polskiej kinematografii
Zgadzam się z Tobą - czegoś tu zabrakło. Po tak idącej fabule zmierzającej stopniowo do punktu kulminacyjnego oczekiwałam jednak bardziej porywającego zakończenia. Film dobry, ale nie rzucający na kolana. Marian Dziędziel mnie nie porwał - miał dużo lepsze role. Dziwi mnie ta nagroda i to akurat tylko dla niego.
Też się zgadzam, że czegoś zabrakło.
Nie wiedziałam, że to thriller i po obejrzeniu oceniłabym raczej jako dramat. Jak na thriller to był zdecydowanie zbyt monotonny, za mało w nim było akcji, dreszczyku i trzymania w napięciu. Z początku nieco się nudziłam, choć przyznaję, że nie był to wymuszony seans, bo film zagrany fantastycznie. Nie wiedziałam o czym jest, więc się na nic specjalnie nie nastawiałam i koniec pozytywnie mnie zaskoczył.
Film skłania do myślenia. Podoba mi się w jaki sposób ujął trudną, a jednak bardzo mocną relację ojca z synem. Bardzo dobry, choć nie mogę powiedzieć, że w pełni mnie porwał.