Strasznie przynudzasz. Rozumiem, że komuś może się film nie podobać. Nie jest to powód jednak aby go jechać na całej linii bo na to nie zasługuje.

"efekty są
fatalne, lepsze widywało się w filmach lat 80 ub. wieku."

W którym konkretnie. Jeżeli według Ciebie w tym filmie są fatalne efekty to polecam zorientować się co oznacza to słowo.

"Film jest za długi i niespójny, strasznie przynudza, klasa "B", rzuca się w oczy nisko-budżetowość
produkcji."

105 milionów to niski budżet mówisz... Klasa B? Wiesz co to w ogóle oznacza?

Zgadzam się z botanix_filmweb. Jeśli się nie podobał, trudno, sprawa gustu, jednych przynudzał innych nie. Mnie na śmierć przynudzały Gwiezdne Wojny na przykład i do pięt nie dorastały wersji z 1977. Kicz, nuda, komputerowa gra.

Filmów tego gatunku powstaje od groma, ale ten zwrócił moją uwagę. Aktorsto nie było złe, widywałem gorsze. Mnie najbardziej urzekł klimat tego filmu i scenografia. Wcale mi się nie dłużyło. Na tle róznych gniotów, które nas zalewają był dość dobry. Jeśli pan oczekiwał po tym filmie drugiej "Odysei kosmcznej", to stąd to rozczarowanie. Proszę nie porównywać uczty z dobrze skrojonym bajkowym światem fantastyki, który całkowicie spełnił moje oczekiania jako miłośnika kina s-f.

Mam podobnie, prawie zasnołem na filmie... okropnie zmontowany i cała sceneria jak w amatorskich produkcjach. Może ktoś to lubi. Dla mnie film strasznie kiczowaty.

"zasnołem" cool bro

Kiczem to była "Grawitacja" i chyba długo nic nie pobije jej kiczu w świecie filmów s-f

Ciężko się czyta twój elaborat. Tak jak stwierdził botanix strasznie przundzasz. Każdy ma prawo do swojej opini. Mi osobiście film bardzo się podobał ale nie kazdemu musi. Kwestia gustu.

Jak zauważyłeś każdym ma prawo do swojej opinii -Ja akurat zgadzam się z użytkownikiem Swir niestety efekty specjalne były słabiutkie już w 2004 roku, fabuła chociaż miała potencjał na ciekawe sf została zmarnowana ):