Jeszcze po zwiastunach, zanim film pojawił się w kinach byłem pewien, że jest to obraz
osadzony w realiach tej świetnej gry z 2005 od High Moon Studios. Niedawno dopiero
miałem okazję obejrzeć ten film na dvd i... dalej tak twierdzę. :) Również opowiada o
organizacji walczącej od zarania dziejów z wampirami. Nie jest to oficjalna ekranizacja,
kilka wątków się różni, kilka ucięto, kilka dodano. Bezwzględną organizację Darkwatch
zmieniono na postawiony w krzywym zwierciadle Kosciół, protagonista z gry stał się w
filmie głównym przeciwnikiem, jakkolwiek dalej traktuję ten film jako bardzo luźną
ekranizację tej własnie gry. Pomijając oczywiste podobieństwa jak design potworów,
broni, krzyże na pociskach czy wspomniana wcześniej organizacja to miejscami nawet
przecierałem oczy ze zdumienia, bo film w wielu scenach ociera się o plagiat. Scena w
Jericho (miasto samą nazwą nawiązujące nawet do imienia bohatera z gry) była wręcz
przekalkowana, albo w pamiętnej walce z wampirami w rezerwacie wiele ujęć było
żywcem wyjętych z renderingu prezentującego grę. O całej sekwencji z pociągiem
wspominać nie muszę, wszystko było tu identyczne od gnania przez pustkowie z
zamiarem wykolejenia go (tutaj miejsce koni zajęły motory) do samej akcji w pociągu
gdzie tylko zamieniono zwisające z sufitu korpusy na kokony. Jedynym zaskoczeniem był
dla mnie brak na w pociągu pancernych drzwi za którymi na podobieństwo Lazarusa z
gry byłaby umieszczona matka wampirów, widać twórcy spodziewali się nawet takich
oczekiwań gdyż sam Ksiądz zauważa pod koniec filmu, że powinna w nim być. Dla mnie
był to przyjemny, lekki film, wszystkim fanom gry Darkwatch polecam.