hej chodzi mi o to że bardzo chcila bym sie dowiedziec jak potoczyly sie dalsze losy bohaterow , poniewaz wiem z efilm jest oparty na faktach PLISSSSSSS.............:):(*
17 listopada 2004 roku, w dzień po 5. rocznicy ślubu, małżeństwo się rozpadło, gdyż - pochodząc z odmiennych kultur, wyznając inne religie - "nie tworzyli zgodnego małżeństwa". Co więcej, ona była przyzwyczajona do luksusów, a on nie był w stanie jej tego zapewnić. Według słów Johnsona, Meriam już od roku intensywnie cieszyła się nocnym życiem Las Vegas.
Jeszcze w tym samym roku, Meriam powróciła do Bahrajnu, a rodzina przebaczyła jej zdradę. Jakkolwiek, utraciła ona tytuł szejkowski.
niestety życie to nie bajka ;((
Naprawdę? Aż wierzyc sie nie chce. A możnaby pomyśleć, że po takich przeżyciach ich związek powienien przetrwać wszystko. Cóż, tak jak mówisz, żecie to nie bajka...
Rzeczywiście to prawda... w polskiej Wikipedii zlikwidowano te info, ale w angielskiej jest to wszystko napisane... bardzo przykre, że tak się skończyła ich historia... :(
Na końcu tego filmu było pokazane, że ona nie radzi sobie z sytuacją gdzie
musi sama robić wszystko w domu, nie była do tego przyzwyczajona jak sam
tytuł mówi była księżniczką.
Dziwne tylko, że to Meriam odeszła, w końcu wydawałoby się, iż to ona miała w tym związku dwa razy większego nosa:
http://msnbcmedia.msn.com/j/msnbc/Components/Photos/041130/041130_princess_vmed_ 130pm.widec.jpg (ależ to była piękna para;)
Meriam w czerwcu 2001 z pomocą prawnika nawiązała kontakt z rodziną, widocznie wtedy juz chciała powrócić do Bahrajnu. Po atakach 9 września jej rodzina bojąc się o jej bezpieczeństwo (mimo, ze wcześniej wynajęli płatnego mordercę żeby ja zabił, FBI go złapało) bo wzrosła nienawiść do arabów w USA zezwoliła na jej powrót do domu i uzyskała przebaczenie królewskie. w 2004 w listopadzie uzyskała rozwód z Johnsonem. Po powrocie do Bahrajnu jej dalsze losy nie są znane
cóż dziecko bo mając 17 lat czy można wiedzieć co się właściwie chce, kaprys bogatej dziewczynki, chętnej przygód, szukającej adrenaliny, film tak tandetny jak ich miłość
Jeżeli pomiędzy tym filmem a "Modą na sukces" stawiasz "=" to nie będę się wdawać w dyskusję... :]
Jeżeli porównujesz seriale z filmami fabularnymi to też nie będę dyskutować. Ja osobiście myślałam, że tego nie da się porównać.
Krytykantko wiesz to z autopsji? czy masz za wąskie horyzonty, aby pojąć i zrozumieć ten film? powiem Ci, że można wiedzieć czego się chce, tak było ze mną i osobą z którą w wieku 17 lat się związałam i jestem do dziś i to mój Mąż.
Cóż inni wolą Króla Lwa....
Film piękny, tylko zakończenie w realu rozczarowuje.
Ja związałam się jak miałam lat 19 i też jestem mężatką do dziś. Zamknięta w czterech ścianach dziewczyna co w życiu nic nie widziała i nic nie przeżyła jak można bronić takiej miłości. Zauroczona może i była, bo ktoś obcy intrygujący, nie bał się do niej zbliżyć nic więcej. Nie krytykuj mnie bo to mój światopogląd na całą tą beznadziejną sytuacje. Może się mylę bo ty też jesteś księżniczka i tak właśnie wyglądało Twoje życie. Rodzice pozwalali Ci jedynie na modlitwę i szkołę, a tu zjawił się jakiś wspaniały żołnierz amerykański i wyrwał Cię z tego świata.
To gratuluję, bo jesteś w podobnej sytuacji.
Tak mylisz się nie jestem żadną księżniczką, a kobietą, która miała odwagę walczyć o swoje i która wzięła odpowiedzialność za swoje decyzje, miałam 16 lat, a nie była żądna przygód i nie traktowała tego jako skoku adrenaliny!
Kochałam i kocham do dziś.
Skąd wiesz. ja miałam bardzo ciężko, a moje małżeństwo spowodowało, że nie mam dziś nikogo poza moim Mężem i jego rodziną. Te 13 lat było ciągłą walką o akceptację, ale warto było i nie zamieniłabym tego za nic innego na świecie.
Racja sytuacja beznadziejna, a zakończenie równie. Każdy chciałby, aby oni byli razem, bo to piękne i romantyczne...
Chyba każdy chciałby, żeby byli razem, ale jak widać miłość taką ''dozgonną'' czuł jedynie on (zresztą on tez chyba był młody wtedy). Ja jestem nastawiona do niej anty ponieważ tyle zachodu o nic, namieszała i co. Dla mnie jest głupia jakby kochała to zakończenie byłoby inne. Można mieć lat 15 i wiedzieć czego się chce i można mieć 30 i być niezdecydowanym. Mnie nie chodzi tu konkretnie o wiek tylko o jaj dziecinne postępowanie jak takiej typowej głupiej 17-stki.
Owszem można, a jak Ty nie wiesz tego z doświadczenia to co tu się wypowiadasz ?!
chodzi o to że ona poczuła jakieś nowe uczucie, zauroczenie potem miłość bo jednak trochę czasu się z nim spotykała...
Nie chodzi mi o dokładnie wiek choć ja mając 17-lat też nie wiedziałam czego chce, ale na tyle byłam inteligentna, że jak nie jestem pewna i analizując wszystkie za i przeciw wybiera się mniejsze zło. Cała ta sytuacja nie była łatwa, a tak pochopna decyzja musiała spotkać się z konsekwencjami. Przecież nikt mi nie powie, że można kogoś kochać tak mocno i po paru miesiącach przestać. Zresztą ja myślę, że może i miłość ta przetrwałaby gdyby nie fakt, że nasza księżniczka była przyzwyczajona do innego życia. Pełnego luksusu i nie wymagającego ważnych decyzji na które nie była przygotowana. My żyjemy w innym świecie nie mamy od urodzenia z górki (no nie wszyscy), nasza kultura nie wymaga by całkowicie podporządkować się innym.
niestety bogaty od urodzenia nigdy nie będzie w stanie odzwyczaić się od luksusu, chyba że nie ma wyboru a ona miała
Jedynym co jest tandetne to jest twoja żałosna osoba. Tak głupiego komentarza jak twój nie wymyśliłbym nawet gdybym bardzo się starał wymyślić coś maksymalnie głupiego. Jesteś potworną osobą. Głupią, brzydką, tchórzliwą, bezmyślną, odrażającą.
Oj oj oj - Rozumiem znasz wikiw99 że potraktowałeś ją tak niewybrednymi epitetami? - Czy potratowałeś ją tylko że ma inne zdanie o ciebie, ale cóż wtedy to ty wychodzi na bezmyślną osóbkę.
Co do filmu to również uważam że dziewczyna nie była jednak przygotowana na życie pozbawionych luksusów, zwłaszcza jeżeli od dziecka była przyzwyczajone do kompletnie innego życia jak i traktowania ją jednak jako księżniczki co naglę się skończyło.
To tylko film Aniu. Życie pisze własne scenariusze. Część z nich bez trudu przebija najgorsze horrory na filmwebie.
Czasem mam wrażenie, że życie to wściekły pies, który przeżywa fizyczną mękę kiedy trafia na szczęśliwą, spełnioną parę. ;)
M.
Jak wiadomo...Rozwiedli się w 2004 roku. Ale czy ktoś wie jak potoczyły się jej dalsze losy? I kto to dla niej jest: http://www.skeletalmetal.com/images/LaunchParty/pages/LaunchParty_14_jpg.htm czyżby mężczyzna wyznaczony przez rodzinę?
Też widziałam to zdjęcie, no na pewno jest przystojniejszy od żołnierza ;P, szkoda, że nie miała odwagi.
Lipa jak cholera film fajny dość ciekawy o niby prawdziwej miłość dość mocno się chłopak starał w tym filmie i jeśli jest on na faktach to musiało być tak na prawdę i tutaj się dowiaduje że się rozwiedli taka masakra on poświęcił dla niej wszystko ona niby też ale jak widać wróciła do domu i nie miała zbyt dużych kłopotów . Nie nie nie poza tym aktorzy o wiele ładniejsi niż oni (prawdziwi)
ale mnie to zdziwilo film zrobiomy tak fajnie, a tu masz ,ale takie jest zycie....
Prawda jest taka że poprostu się puściła i jak już była usatysfakcjonowana z fantazji to zatęskniła za pieniędzmi i teraz dalej się będzie się puszczać ale z innymi , takie jak ona nie mają sumienia