PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=34114}

Księga Diny

I Am Dina
7,1 9 638
ocen
7,1 10 1 9638
Księga Diny
powrót do forum filmu Księga Diny

Nijaki

ocenił(a) film na 7

Nie rozumiem co miała pokazać historia głównej bohaterki?
Pokazano zdziczenie w "środku cywilizacji", oraz to, że kryje się ono nie tylko w jednostkach, które nie miały wpojonej prawidłowej hierarchii wartości i moralności, ale większości możnych tego świata, próżnych i zepsutych do samych kości.
Podobało mi się jak Dina pokazywała wszystkim "panom" gdzie ich miejsce, ale szkoda, że sama była taka (np. w stosunku do ojca Benjamina, nie pamiętam imienia, Tomas?).
Trochę taki bez celu wydaje mi się ten film. Ma formę dzieła, które coś szczególnego ze sobą niesie, ale nie widzę tego. Oklepane schematy.

ocenił(a) film na 8
arrowman

I dlatego oceniasz film jako dobry????

ocenił(a) film na 7
EwaMonika

Nie, oceniam go na 7.
Film był nieźle nakręcony, gra aktorów nie raziła w żaden sposób. Po za tym spójrz na inne moje oceny, żeby dostać bardzo niską notę, musiałby być totalnym dnem albo głosić jakąś ideologię, której nie uznaję.
Zresztą nie przykładam większej wagi do oceny. Temat założyłem z myślą, że ktoś coś w tym filmie widział głębszego i to zdoła/zechce opisać. A nóż coś ciekawego z tego wyjdzie.

ocenił(a) film na 8
arrowman

Co sądze o filmie? Poniżej mój wpis na bloga.
A pytam o oceną, bo 7 znaczy w filmwebowej nomenklaturze "dobry". Stąd moje zdziwienie, iż film nijaki w Twoim mniemaniu oceniasz jako "dobry".
Ocen użytkowników z zasady nie oglądam.

Jest to film o silnej kobiecie, której od dziecka towarzyszy trauma wywołana nieszczęśliwym wypadkiem i poczucie odrzucenia, wyobcowania oraz jednoczesna fascynacja śmiercią. Tylko mężczyzna, który nie boi się spojrzeć kostusze prosto w oczy jest w stanie ją posiąść. Innych, mięczaków wykorzystuje do swoich celów. Film ukazujący cały ród męski jako bandę przygłupków, ktorzy sie ślinią na widok herod-baby, która na dodatek nimi pomiata i traktuje jak wibratory. Do momentu spotkania Lwa żaden nie jest w stanie jej okiełznać. Przenikanie się świata żywych i na poły baśniowego wymiaru, w którym ukazują nam się umarli jest charakterystyczne dla kina skandynawskiego. Tam śmierć idzie w parze z życiem i nikogo nie dziwią ukazujace się duchy. Już pierwsze minuty filmu przypomniały mi inny film z tego bloku "Jerusalem" i mimo, iż w obu nie ma jakiejś wartkiej akcji, nagłych zwrotów, to jest coś takiego, że nie można oderwać wzroku. Do tego krajobrazy i specyficzna muzyka dopłeniają wrażenia. Oglądajac te dwa filmu ma się wrażenie obcowania z innym wymiarem. Rewelacyjny epizod Madsa Mikklesena no i Hans ze swoją kwestią "So, what's the madam's wish? You know, your wish is my comand. Shall I take you from the front or behinde..." Chciało by się powiedzieć - rób co chcesz;P Film 8/10.

ocenił(a) film na 7
EwaMonika

Czyli film rozbudził jedynie twoje feministyczne odczucia. Nie zgodzę się z nimi, chociaż miałem przez moment wrażenie, że to kolejny film emanujący chorym feminizmem, kolejna skrajność w tych nudnych intelektualnie czasach. Ale nie.
Właśnie, że nie pomiatała każdym. Lorch, Leo? Przed nimi potrafiła się odrobinę otworzyć, poza tym przy końcu filmu zajęła się swoim dzieckiem, coś w niej drgnęło.
Wcale nie kierowała się feministyczną obsesją podczas "karania" swoich "dworzan". Tolerowała ich długo po śmierci męża, wiedząc, że jej nienawidzą. Dopiero gdy któryś okazał pogardę dla słabszego, reagowała. I to mi się podobało. W końcu tego brakowało jej w dzieciństwie, takiego "obrońcy".
Nie rozumiem jednak dlaczego wtedy potraktowała w taki podły sposób koniuszego Tomasa. Wiadomo nic do niego nie czuła, ale nie powiedziała mu tego wprost, ale wykorzystała swoją pozycję społeczną. Uważam, że ta scena nie pasowała do ogólnej charakterystyki Diny. Gdyby zmieniono trochę scenariusz w tym momencie, puzzle by pasowały i nie miałbym tego dylematu. Uznaję to trochę jako błąd scenariusza.
Co do duchów to była to typowa trauma dziecka, które widziało śmierć własnej matki, mało tego obwiniono ją o spowodowanie tego wypadku, a ona jako dziecko w to uwierzyła. Potem została porzucona. Nie widzę w tym żadnego nawiązania do skandynawskich wierzeń.

To jaką nomenklaturę wprowadza sobie filmweb mnie nie obchodzi. Ocena 7-8 to dla mnie znak, że w filmie była jakaś znacząca nieścisłość, niedopasowanie jakiegoś fragmentu, albo w niektórych motywach idzie zbyt daleko. 9 oznacza jakieś drobne niedociągnięcie. Filmy z 5-6 wzięły mnie na litość, ale ich nie oglądam więcej ponownie, a wręcz unikam.
Sama ocena dla "istoty oceny" jest przeze mnie ignorowana na filmweb:-)

Dziękuję za Twoją opinię.

ocenił(a) film na 8
arrowman

Film generalnie rozbudził we mnie współczucie dla małej dziewczynki, która przez przypadek tylko spowodowała jakże boelsną śmierć swej matki. Wywołał we mnie współczucie dla małej odrzuconej przez ojca córeczki. Wywołał współczucie dla służki, którą zabawił się paniczyk nie licząc się z konsekwencjami. Wywołał współczucie dla Tomasa, który kochając obsesyjnie Dinę jest gotów zrobić wsyztsko aby być blisko niej. To są jednak uczucia niewiele mające wspólnego z feministycznym manifestem.
Nigdzie nie napisałam, iż karała swoich "dworzan" tylko, iż wykorzystywała zaślepionych mężczyzn dla swoich celów. Znacząca różnica. A potraktowanie Tomasa jak najbardziej wpisuje się w jej charakterystykę. Będąc młoda kobietą, która przeżywa rozkwit swych sił witalnych rozbudzonych przez męża, szuka zaspokojenia i w danej chwili dobry jest do tego nawet koniuszy. Dina nie liczy się z jego uczuciami, bo sama została odrzucona przez najbliższych (ojciec, opuszcona w jej mniemaniu przez Lorcha) i dopóki nie spotka Lwa nie będzie wiedziała czym są uczucia. Dina w realizacji swych pragnień nie znała granic - czy to w zaspokajaniu erotycznych potrzeb czy grze na wiolączeli. Wyciągała rękę po to na co miałą ochotę.

Przenikanie świata żywych i umarłych nie ma nic wspólnego ze "skandynawskimi wierzeniami" a z klimatem skandynawskich filmów, które oglądałam.

"Sama ocena dla "istoty oceny" jest przeze mnie ignorowana na filmweb:-)"
To po co się fatygować?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones