to jest jedna z dziwniejszych akcji, jakie miałam przyjemność widzieć, jeśli chodzi o filmy.
dość dawno temu byłam na tym filmie w kinie. tam widziałam ten happy-end, o którym piszą co po niektórzy w innych postach. wcześniej czytałam książkę, w której zakończenie nie jest wcale pozytywne, wręcz przeciwnie, więc byłam trochę rozczarowana, że historia została w stosunku do oryginału tak "przesłodzona".
później chciałam z kimśtam ten film obejrzeć raz jeszcze, od kogoś pożyczyłam płytę chyba z wersją ściągniętą z internetu i ku mojemu zdumieniu ujrzałam zupełnie inne zakończenie, zgodne z książką, czyli absolutnie nie-pozytywne...
czy reżyser nakręcił dwie wersje i do oficjalnej dystrybucji trafił happy-end, a jakośtam gdzieśtam dostępne jest drugie ?!
Wydaje się, że są dwa zakończenia - jedno, "śnione" przez Dinę, gdy jest ratowana, oraz drugie, które w zasadzie można uznać za otwarte. Dina zostaje ocucona i na tym kończy się film. Możliwe jednak, czy "wyśniona" przyszłość Diny rzeczywiście się spełni. Happy endu na pewno w tym nie ma, Dina bowiem nigdy nie zazna spokoju.
tak, oczywiście - jest scena zakończenia "śnionego" przez Dinę, a potem, gdy następuje jej przebudzenie - jest to pozornie dobre zakończenie. Tak, jak piszesz - Dina zostaje ocucona i wtedy film się kończy, co można odczytywać jako jej choćby częściowe wyrwanie się z świata śmierci, w którym tkwiła. to jest to, co widziałam w kinie i o czym wszędzie czytam.
tylko że ja widziałam wersję filmu, tak jakby nieoficjalną, a w niej zakończenie, w którym w ogóle są dokręcone inne sceny, których nie ma w tej wersji, o której piszesz Ty i ja teraz powyżej. Nie ma w ogóle tego jej budzenia się i "lepszego" zakończenia, jest to, co złe + dodatkowe sceny, których nie było w kinie, wzmagające atmosferę zła i nieszczęścia. i koniec, i napisy. normalnie aż bym chętnie komuś to przegrała i przesłała :) bo dalej mam tę płytkę z tym filmem i naprawdę jest tam to złe zakończenie... i na pewno to nie jest błąd w tym sensie, że jest coś ucięte na końcu, że po prostu nie ma tych scen z jej budzeniem się - są nakręcone zupełnie inne sceny...
Chyba mogę Ci jakoś pomóc :) Czytałam ostatnio wywiad dotyczący tego filmu z odtwórczynią roli Diny, Marią Bonnevie, z którego jasno wynikało, że nakręcono 2 różne zakończenia. Udało mi się znaleźć ten wywiad, więc wklejam tu ten fragment:
"Kto miał największy wpływ na ostateczny kształt roli? Czy przyszła Pani na plan już z gotową rolą, czy to raczej to reżyser decydował o tym, jak wygląda Dina na ekranie?
MB: Dina to ja. Ta rola jest dla mnie bardzo ważna, bo pomogła mi w moim własnym życiu. Wiele się od Diny nauczyłam. Reżyser wybrał mnie i pomagał mi, bo we mnie wierzył. Dla mnie przewodnikiem na planie była książka. Chciałam, żeby zakończenie było takie jak w powieści. Walczyłam o to z reżyserem i producentami. Ostatecznie nakręcono dwie wersje – jedną, w której Dina zabija swojego kochanka, oraz drugą - moim zdaniem bardziej "hollywoodzką" - w której scena zabicia Leo jest pokazana w konwencji snu, także nie wiadomo, czy Dina go naprawdę zabija. W Polsce możemy oglądać właśnie tę drugą, bardziej optymistyczną wersję."
Właśnie to ''hollywoodzkie'' zakończenie nasunęło mi pewne porównanie z zakończeniem innego filmu- ''Fortepian''. Niedoszłe samobójstwo (?) w wodzie, powolny upadek w głębinę, nurkujący kochanek, a potem żyli długo i szczęśliwie. Zastanawia mnie, czy ta scena nie była jakimś tego luźnym pierwowzorem. Szkoda, że na dwa alternatywne zakończenia, reżyser wybrał hepi end. To totalnie uderzyło w całą formułę filmu- przejmujący smutek od początku do końca, a zakończenie jakieś takie gładkie, że aż śliskie i widzowi z rąk się wymknęło. Najlepszy dowód, że książka się kończy inaczej. Po prostu...lekko wypada się z klimatu. Choć dla mnie film nabrał przez to puenty z wiersza pewnego poety:
''Śmierć chroni od miłości
A miłość od śmierci.''