PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=595409}
6,3 188
ocen
6,3 10 1 188
Kto by pomyślał
powrót do forum filmu Kto by pomyślał?

Ktoś naoglądał się "Dumbland" pana Davida starając się zbudować jakąś fabułę świadczącą o polskich "realiach", niestety - nieudaną..Psychodeliczne sceny są mało twórcze, a i morał prosto przedstawiony..Nie polecam!

ocenił(a) film na 7
LukeInside

morał? Lynch? o czym ty mówisz?

m_aga

No skoro Ty nie wiesz nawet o czym piszę, to jak mamy dyskutować?Ta sama stylistyka przedstawiania poszczególnych scen, to widać na pierwszy rzut oka. Aha, więc tutaj nie ma nawet morału?Ja tam coś widzę, no ale jeśli tak to tylko potwierdzasz moją ocenę.

ocenił(a) film na 7
LukeInside

1. Nie każdy, kto podejmuje próbę odmalowania realiów jakiejś konkretnej społeczności, naśladuje czy stara się naśladować przy tym Lyncha. Mówisz, że to "widać na pierwszy rzut oka" - moim zdaniem nie widać w ogóle.
2. O żadnej psychodeliczności nie ma mowy, według mnie film jest po prostu zabawny, a motyw z nierozwiązaną czy wręcz nawet niezupełnie określoną zagadką jest znany kinu od lat.
3. Nie ma morału i dobrze. Morały są dla ludzi głupich.

m_aga

Chodziło mi tutaj o stylistykę Lyncha, specyficzne dla niego ukazywanie poszczególnych scen (jak np. w eksperymencie ww. pt. "Dumbland" - powtarzalność zachowań, karykaturalne wręcz przedstawienie bohaterów, brak innych kolorów poza czarnym i białym etc.). To nie przypadek, że znajdziemy tutaj po trochu z tego wszystkiego. Psychodelika jest, tylko, że w śladowych ilościach, a to czy to Ciebie bawi to już zależy od Twojego poczucia humoru. Tak, motyw z nierozwiązaną zagadką jest w kinie od wielu lat, lecz nie tego się czepiam, bo jeśli nawet to co z tego. W kinie było już wiele rzeczy, ja oceniam tutaj sposób przedstawienia, który został zastosowany zgodnie ze stylem Davida. Morał jest jak na dłoni i w dodatku taki, który jak to się często określa "boli" i takie właśnie są dla ludzi głupich. Przekaz zrealizowany w inteligentnym pomyśle jest już dla ludzi nie-głupich.

ocenił(a) film na 7
LukeInside

Strasznie się uparłeś na tego Lyncha :P Ja obstaję przy tym, że Panu Autorowi przez myśl nie przeszedł ani Dumbland, ani nic podobnego. Czerń i biel wynikają po prostu z zastosowanego stylu rysowania, tej szkicowości, która w animacji nie jest niczym wyjątkowym ani rzadko spotykanym. Karykaturalność i powtarzalność zachowań to też nie wynalazek Lyncha. Wydaje mi się, że kiedy reżyser (czy w sumie jakikolwiek twórca) przedstawia jakąś grupę społeczną, do której przynależności nie odczuwa, ma przed sobą (uogólniając) dwie drogi: powagi (która wymaga pogłebionej socjologicznej refleksji i jest zawsze zagrożona pokusą oceny) oraz właśnie karykatury.
W tej nierozwiązanej zagadce doszukiwałam się psychodeliczności, o której mówisz, ale faktycznie nie bardzo ją tam widzę. Każda groteska jest psychodeliczna, ale "Kto by pomyślał?" jeśli jest groteską, to raczej lajtową, więc i psychodeliczność w niej jest lajtowa.
Że film jest zabawny, to nie moje zdanie, ja bym go nazwała "humorystycznym". Natomiast publiczność na sali kinowe wprost ryczała ze śmiechu. Więc coś w tym musi być.
Morał =/= przekaz. To ważne rozróżnienie. I morały są właśnie dla dzieci albo idiotów. I mam w związku z tym mam pytanie: widzisz tu morał, tak? Jaki?

m_aga

Po raz kolejny natrafiłem na ten gniot na "Kino Polska" i zauważyłem, że nie odpisałem Tobie na ten temat, więc zrobię to teraz. Obejrzałaś w końcu "Dumbland" Lyncha? :P Gdyby chodziło o sam styl rysowania to nie twierdziłbym, że autorka wzorowała się na panu DL, ale jest reszta cech, które opisałem wyżej. Tak, nie są one jego wynalazkiem, ale skoro wszystko przypomina jego styl, a zrobił to wcześniej to wychodzi na to, że ktoś chciał zrobić polską wersję (typowe dla wielu pomysłów branych zza granicy).
Co do karykatury to ona również określa jak sam twórca "widzi" (oczywiście w przesadny sposób) konkretny temat, a więc naraża się na ocenę. W psychodeliczny sposób ukazane jest np. szczekanie psa, lub też (jako kontrast) ukazanie figury Jezusa w trakcie monologu jednej z mieszkanek. Bardzo dużo tutaj jest z groteski tak btw :) Wybacz, ale kompletnie nie rozumiem jak można było na tym ryczeć ze śmiechu..chyba, że kogoś śmieszy ukazanie prostackich zachowań, bądź też wcześniej wypił sobie co nieco :D
Przekaz jest bardzo zbliżony do morału i może być również tak określany. Ty opisujesz morał, który boli, czyli tzw. "moralniaka", który wydaje się moralizować nas na siłę, bądź ukazany w absurdalnie oczywisty sposób. Co tutaj widzę? To, że jeśli ktoś za bardzo się czegoś doszukuje to (oczywiście w przypadku społeczności patologicznych) może się przeliczyć. Ludzie na ogół nie lubią jak ktoś zadaje zbyt dużo pytań, a taki typ ludzi to już na pewno :)

ocenił(a) film na 7
LukeInside

tfu, *Pani Autorce

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones