PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=725816}

Legion samobójców

Suicide Squad
6,1 235 318
ocen
6,1 10 1 235318
4,0 40
ocen krytyków
Legion samobójców
powrót do forum filmu Legion samobójców

Cześć!
Zauważyłam, że w niektórych postach nawiązała się dyskusja na temat Harley i Jokera. W animowanej i komiksowej wersji nie jest tak słodko i cukierkowo. Joker wykorzystuje Harley a ona naiwna zawsze do niego wraca (https://www.youtube.com/watch?v=-xswOoUKcg8 - uwielbiam jej głos i całą jej postać :))
Po pierwsze w scenie, gdzie Joker wypycha Harley z samolotu ratując jej życie pierwotnie miało wyglądać to tak, że Joker wypycha ją w celu zabójstwa. Źródła nie mam pod ręką, mogę podesłać, ale piszą o tym często po wstukaniu deleted scenes. Po drugie twórcy usunęli (szkoda :() m.in. scenę, w której Dr Quinzel celuje w Jokera, on wyrywa jej broń i uderza ją tak mocna, że ta pada na ziemię. (http://pre05.deviantart.net/e87a/th/pre/i/2016/223/5/a/suicide_squad_deleted_sc ene_by_wemakeyoulaughfilms-dadicb6.jpg).
W trakcie filmu byłam przekonana, że Joker kocha Harley a teraz trudno mi to stwierdzić.

FretkaVonT

Pewnie oryginalne, komiksowe relacje Jokera i Harley uznano za zbyt seksistowskie i postanowiono je zmienić :(

ocenił(a) film na 8
FretkaVonT

Ja bym się radził kierować filmem, ponieważ to na filmie będą się opierać kontynuacje wątków w kolejnych.
Z filmu nie wynika jednoznacznie że Joker jest zakochany w Harley, na pewno jednak bardzo mu na niej zależy - było to widać już w scenie ze skokiem do tej kadzi gdy ją zapytał "czy będziesz żyć dla mnie?". Sama scena jest też naprawdę BARDZO romantyczna.
Tutaj też nie jest tak słodko i cukierkowo - ona go kocha i marzy o normalnym życiu a on jest dzikim psychem (chyba, bo w sumie nic o nim nie wiemy). Komiksami też radzę się nie przejmować, bo DC w filmach przerabia praktycznie wszystko więc może się np okazać że Batman doskonale zna prawdziwą tożsamość Jokera i jest on właśnie byłym Robinem. Wcale nie jest to nieprawdopodobne.

użytkownik usunięty
Rozgdz

No i tak dochodzimy do prostego wniosku. W DCEU Bad Guye są sympatyczniejsi od Supermana. Nie żebym miał coś przeciwko kreacji Margot, czy Smitha, wręcz przeciwnie, poza tym wrogowie gacka też, potrafili dać się lubić. No ale.... na razie to wygląda tak, że taka Harley to ewidentnie pozytywna postać, a Superman gburowaty emo, trochę taka ciota, trochę wyniosły dupek. Strasznie mdły i antypatyczny goguś. To jakieś innowacyjny plan na budowę uni pod kątem charakterologi panuje w tym WB na filmy DC. Dziwnie to wygląda, chociaż Harley cholernie się jaram i ciekawi mnie co z nia zrobią w przyszłości.

ocenił(a) film na 7

Jestem dziewczyną a też się nią jaram - taką postać stworzyli :)
Bardzo za to zawiodłam się na spaśniętym Batmanie. Ben kompletnie nie pasuje do tej roli, ludzie na sali kinowej zareagowali niemal śmiechem jak Batman pokazał swoje pucołowate policzki.

użytkownik usunięty
FretkaVonT

Oj tam, ja Battflecka lubię ;) U mnie na seansie było na sali na oko co najmniej +50 ludzi i nikt się z gacka nie śmiał. Dla mnie on po prostu jest duży, budzi respekt czego nie można było powiedzieć o Bale'u, o Keatonie to już nie wspominam- chociaż burtonowe batmany generalnie są jako filmy bardzo na plus.

ocenił(a) film na 5

Bale nie był duży? W pierwszej części był taki napakowany, ze nawet twórcy powiedzieli mu w pewnym momencie "stop", bo wyglądał jak niedźwiedź :D Ale rozumiem o co chodzi. Mnie jednak też ten Affleck śmieszył...

ocenił(a) film na 8

Jakbym był w filozoficznym nastroju powiedziałbym - może o to właśnie chodzi że nikt tak naprawdę nie jest całkowicie dobry czy zły. Batman nurzał się w szambie przez 20 lat i teraz niszczy i zabija bez litości, Superman też czasem jest w sytuacji gdy kogoś zabija. Z kolei taki Deadshot mimo że jest płatnym zabójca kocha córkę, dba o jej przyszłość, ma też swój kodeks - nie zabija kobiet ani dzieci, nie zabija przyjaciół, nie zostawia towarzyszy (żołnierzy) w potrzebie.
Supsa w tym universum naprawdę lubię, jest tutaj też pewna rzecz na która ludzie mało zwracają uwagi - otóż teraz chyba najbardziej "realnym", osadzonym w rzeczywistości superbohaterem, w całym kinie superhero, jest właśnie Superman. A przecież to niemal z założenia postać która jest właśnie najmniej rzeczywista i, poważna - i realna :p
Mnie sama Harley tak nie "bierze", ale jestem ciekaw jak będzie wyglądała jej relacja z Jokerem i Batfleckiem. No i jestem ciekaw czy faktycznie dobrze "rozgryzłem" tą postać ;)

FretkaVonT

Osobiście jestem w nich zakochana. I nie obchodzi mnie jakikolwiek komiks,oceniam film, bo to o nim rozmawiamy. Uważam zresztą, że pod względem charakteryzacji Leto najbliżej do jego rysunkowego pierwowzoru. Ale do rzeczy. Ich romans został ukazany tak, że gdy usłyszałam co się będzie działo w kolejnej części nie mogłam w to uwierzyć. Bo przecież widać, że choć ciężko mu przychodzi przyznanie się do tego nawet przed samym sobą Joker kocha Harley. W pewnym sensie stała się jego małą obsesją i celem, tak jak kiedyś on jej. Chemia między aktorami była nieziemska, jego głęboki głos, szaleństwo w oczach, wszystko na plus. Nie rozumiem tej fali hejtu. Naprawdę

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones