Powiem chyba tylko to, że nie zrozumiałam tego momentu z twarzą. O co chodziło w tej scenie? To był jakiś potworek czy prawdziwy człowiek? No i jeszcze ci ludzie w słoikach. Pływali w płynie i można ich było ożywić? Poza tym jak on robił ten płyn za pomocą węgorzy? Co to był za płyn, chyba nie wyjaśnili tego w filmie, albo ja nie przegapiłam ten wątek. Jeżeli ktoś to zrozumiał to proszę o wyjaśnienie.